Jak podkreślają ekonomiści, kondycja naszej gospodarki jest w dużej mierze zależna od eksportu do Niemiec, które są naszym głównym partnerem handlowym. Dlatego to, co wydarza się w Niemczech, zaraz wydarzy się u nas.
Tymczasem, chociaż czwartkowe dane o PKB Niemiec w II kwartale tchnęły nieco optymizmu w bardzo negatywny obraz sytuacji gospodarczej za Odrą, to już piątkowe doniesienia o nastrojach niemieckich konsumentów zamykają ten tydzień w minorowych nastrojach.
Nastroje niemieckich konsumentów – sierpień 2022 r. (Gfk)
Wskaźnik nastrojów Gfk na wrzesień 2022 r. wyniósł -36,5 pkt wobec -30,9 pkt miesiąc wcześniej. To, jak zauważa na Twitterze dziennikarz telewizji Welt Holger Zschaepitz, najgorszy wynik od 1991 roku, czyli odkąd gromadzone są dane. Są dużo niższe nawet od marca 202o roku, gdy cały świat pogrążył się w panice z powodu epidemii koronawirusa.
Wkaźnik Gfk może przyjmować wartości od -100 do +100. Dodatnia wartość barometru wskazuje na to, że w danej fali badania liczba konsumentów nastawionych optymistycznie przeważa nad liczbą konsumentów nastawionymi pesymistycznie. Wartość ujemna barometru oznacza odwrócenie tej proporcji.
Ekonomiści obniżyli ostatnio swoje szacunki dotyczące wzrostu gospodarczego w Niemczech i strefie euro w tym roku, podnosząc jednocześnie prognozy inflacji i ostrzegając, że koniec dostaw energii z Rosji zmusi Berlin do racjonowania gazu dla użytkowników z sektora przemysłu ciężkiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rekordowe ceny gazu pogarszają sytuację
W tym tygodniu ten scenariusz rynek ocenia jako coraz bardziej prawdopodobny. Ceny gazu poszły skrajnie w górę po tym, jak Gazprom poinformował o pracach remontowych, które mają wymagać zamknięcia gazociągu Nord Stream 1 na parę dni od 31 sierpnia.
Nie najlepiej wygląda sytuacja także u nas. GUS odnotował rekordowy spadek PKB w drugim kwartale, nastroje konsumentów są również fatalne. Inne dane gospodarcze, jak sugerują eksperci, mogą świadczyć o tym, że wkraczamy w recesję, a rekordowe ceny gazu uderzają także w naszą gospodarkę. Problemy ma m. in. Grupa Azoty i Anwil, a Carlsberg Polska z powodu braku dwutlenku węgla wstrzymał produkcję piwa.