Każda legenda ma swój koniec. Dla Naszej Klasy nastąpił po 15 latach od otwarcia portalu. Sam adres strony pozostanie nadal aktywny, jednak widnieć będą na nim jedynie informacje o zamknięciu serwisu.
Czytaj także: Facebook w opałach. Europejscy wydawcy chcą, by Bruksela zmusiła serwis do płacenia za publikowanie ich artykułów
Ringier Axel Springer Polska, do którego należy NK, nie przekreśla jednak szans na powrót portalu. Jak podkreślają przedstawiciele grupy RASP, spółka pozostaje otwarta na propozycje dotyczące marki NaszaKlasa.
A ta jeszcze w 2020 r. obsługiwała ponad milion zarejestrowanych osób. Zapewne część z nich wraz z decyzją o zamknięciu serwisu zdecydowała się swoje konta usunąć.
Szefowie Naszej Klasy uspokajają - pozostali użytkownicy nie muszą się niczym martwić, ponieważ usunięciem ich danych zajmie się administrator. Wydawca podkreśla jednak, iż proces ten może potrwać nawet kilka miesięcy.
"Mamy do usunięcia dane kilku milionów użytkowników, dlatego cały proces jest czasochłonny i zależy m.in. od wydajności stale pracujących maszyn" – wyjaśnia Skrzypek-Makowska z biura komunikacji RASP.
Co istotne, administrator uruchomił przy okazji specjalną procedurę umożliwiającą ubieganie się o zwrot środków, jeśli nie mogły zostać w pełni wykorzystane przed terminem zamknięcia portalu.
Mowa o osobach korzystających z usług płatniczych serwisu, takich jak Eurogąbki, Goście, Goście Plus, Prezenty czy Super Zdjęcie.
Nasza Klasa, czyli gorzki koniec legendy
Po pierwszym roku działalności Nasza Klasa miała już ponad 3 miliony użytkowników miesięcznie, a ta liczba ciągle rosła.
Czytaj także: Koniec Naszej Klasy. Serwis zostanie wyłączony
W kolejnych latach (2008-2011) z portalu korzystało nawet 12 mln Polaków, a sam serwis generował ponad miliard odsłon miesięcznie.
W okolicach 2011-2012 roku rozpoczął się proces porzucania platformy społecznościowej. W 2012 r. liczba użytkowników spadła do 11 mln.