Naukowcy z Center for Real Estate Studies Uniwersytetu Indiany i Indiana Business Research Center w swoim najnowszym raporcie przyjrzeli się rynkowi nieruchomości pod kątem zmian pokoleniowych, które są dostrzegane na amerykańskim rynku. Ich wnioski przedstawił amerykański BusinessInsider.com.
Millenialsi ruszyli po nieruchomości. I napędzają bańkę
Z ich analizy wynika, że dziś w kolejce po mieszkania i domy ustawiają się osoby w wieku od ok. 25 do ok. 40 lat. W większości zatem mówimy tu o millenialsach (inaczej nazywanymi pokoleniem Y). Grupa gotowa zakupić własną nieruchomość jest na tyle duża, że przewyższa zdolności firm i inwestorów do budowy nowych.
To idealna sytuacja z punktu widzenia podmiotów budujących nieruchomości. To oni dziś mogą dyktować warunki i raczej mają gwarancję, że mieszkania oraz domy i tak się rozejdą. Nie ma znaczenia cena, jaką sobie zażyczą za metr kwadratowy. W ostateczności młodym nabywcom pomoże np. państwo, tak jak widzimy to obecnie w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem w tym, że sytuacja ta nie będzie trwać wiecznie. Zdaniem naukowców w najbliższej dekadzie trend się odwróci, gdyż z rynku mieszkaniowego zaczną schodzić baby boomerzy, czyli pokolenie wyżu demograficznego urodzonego po II wojnie światowej. Tymczasem generacje przychodzące po millenialsach, czyli Z i Alfa, są mniej liczne, niż właśnie "igreki". To stwarza ryzyko bańki na rynku.
W następnej dekadzie bańka może pęknąć
Naukowcy wymieniają dwa powody powstawania bańki. Pierwszym jest nadmierna liczba inwestycji deweloperskich, które, choć dziś się szybko wyprzedają, to już za kilka lat mogą stać puste, bo po prostu nie będzie miał kto ich kupić. Drugi natomiast związany jest z seniorami, którzy z czasem zaczną zwalniać swoje nieruchomości, które także zwiększą liczbę mieszkań i domów dostępnych na rynku.
Mówiąc wprost: pokoleniowa bańka mieszkaniowa jest na horyzoncie. Nowe mieszkania budowane teraz, aby zaspokoić silny popyt, mogą za dekadę stać puste. Odwrócenie popytu nasili się do połowy lat 30., gdy według szacunków roczna liczba domów, które seniorzy dodadzą z powrotem na rynek, będzie o 40 proc. wyższa niż obecnie – przestrzegli badacze z Indiany, cytowani przez BI.com.
Naukowcy przedstawili też kilka propozycji, które mogą opóźnić lub nawet zapobiec wybuchowi bańki. Oto trzy główne rozwiązania: