Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|
aktualizacja

Nawet w PiS nie dowierzają."Widać, co się dzieje na złotym"

613
Podziel się:

- Tak zachowują się banki centralne Trzeciego Świata albo upolityczniony Bank Turcji - komentuje zaskakującą obniżkę stóp dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych. Na Forum Ekonomicznym w Karpaczu słyszymy także głosy padające z PiS: "Chcieli dobrze, ale przedobrzyli".

Nawet w PiS nie dowierzają."Widać, co się dzieje na złotym"
Ostatnia decyzja RPP była jednym z tematów rozmów kuluarowych na Forum Ekonomicznym w Karpaczu (Licencjodawca, Mateusz Wlodarczyk)

Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję w sprawie stóp procentowych, które obniżono o 0,75 pkt proc. Eksperci podkreślają, że kompletnie nikt nie spodziewał się aż tak drastycznych cięć. Obserwujemy także załamanie na złotym. Ruch o 1,8 proc. wobec dolara czy euro po decyzji Rady jak na rynek walutowy jest potężny i odbierany jako czerwono kartka od inwestorów na działania NBP. A ten w komunikacie po posiedzeniu chciał czegoś zupełnie odwrotnego.

"Rada podtrzymała ocenę, że szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego" - czytamy. Obecnie jednak rynek silnie przecenił polską walutę, co może powodować presję inflacyjną w naszej gospodarce. Euro kosztuje już 4,57 zł, a dolar 4,26 zł. Przed posiedzeniem RPP złoty kosztował odpowiednio 4,5 i 4,18.

RPP obniża stopy procentowe w Polsce. Totalne zaskoczenie

- Tak zachowują się banki centralne Trzeciego Świata albo upolityczniony Bank Turcji, gdzie Erdogan jedną decyzją może zwolnić szefa banku. Tam przy wysokiej inflacji również obniżano stopy. Wiemy, jak to się skończyło - kryzysem - mówi w rozmowie z money.pl Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Ostatnia decyzja RPP była jednym z tematów rozmów kuluarowych na Forum Ekonomicznym w Karpaczu. Z ust polityków PiS można było usłyszeć, że NBP zapewne chce jednym ruchem "rozruszać gospodarkę" i "później pewnie już stóp obniżać nie powinni". Jednak zaraz dodają, że RPP mogła tą decyzją "przedobrzyć".

Widać, co się dzieje na złotym. Mam nadzieję, że to się uspokoi. Chcieli dobrze, ale przedobrzyli. Spodziewaliśmy się, jak wszyscy na rynku, że te ruchy będą bardziej wyważone. Teraz będziemy musieli się tłumaczyć, czy coś złego nie stanie się z gospodarką przez takie działanie - mówił jeden z prominentnych polityków PiS-u.

Ruch wyborczy, a nie gospodarczy

- Rząd zapisał inflację w budżecie na przyszły rok na poziomie 6,6 proc. Ale Polska ma odznaczać się jednym z najwyższych, jeśli nie najwyższym, wskaźnikiem wzrostu cen w całej Europie. W takim kontekście tak drastyczna obniżka stóp nie jest działaniem merytorycznym, a politycznym. Rada Polityki Pieniężnej nie martwi się o gospodarkę, a o powodzenie PiS-u w wyborach. Czytam ten ruch jako czysto wyborczą decyzję - mówi z kolei w rozmowie z nami Marcin Zieliński, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu wrześniową obniżkę stóp komentuje krótko: "Co mogę na to powiedzieć? Odjazd kompletny i całkowity".

Decyzję RPP komentuje także Michał Stajniak, analityk XTB.

- Warto wspomnieć o tym, że tak drastyczne obniżki mają miejsce jedynie w momencie, kiedy dochodzi do problemów gospodarczych, tak jak było to np. w pandemii. Silnie cięto stopy procentowe również w trakcie poprzedniego kryzysu finansowego. Teraz wciąż cały świat w tym Polska boryka się z nadmierną inflacją - zwraca uwagę ekspert.

- W Polsce jest to wciąż powyżej 10 proc., choć za wrzesień inflacja spadnie już do poziomu jednocyfrowego. Trudno uzasadnić w tym momencie taką decyzję ze strony RPP, choć z pewnością zdecydowanie więcej powie nam komunikat i co ważniejsze prof. Glapiński podczas swojego wystąpienia w czwartek o godzinie 15 - dodaje.

Najważniejsze wnioski po decyzji RPP

Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego, zebrał najważniejsze wnioski po decyzji RPP:

  • słabsza koniunktura w Polsce i za granicą,
  • niższa presja popytowa,
  • spadek oczekiwań inflacyjnych,
  • wszystko działa w kierunku szybszego powrotu CPI (inflacja konsumencka) do celu,
  • nic na temat: ekspansji fiskalnej, wysokiej dynamiki płac, niepokojącej struktury inflacji bazowej (inflacja usług), niskiej wiary konsumentów w powrót niskiej inflacji, która powstrzymuje np. EBC przed szybkimi cięciami,
  • RPP mówi "szybszemu obniżaniu inflacji sprzyjałoby umocnienie złotego", ale mamy osłabienie złotego po decyzji, więc coś "nie gra",
  • jutrzejsza konferencja prasowa i wskazówki na temat dalszego przebiegu cyklu będą kluczowe dla odbioru rynkowego.

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(613)
WYRÓŻNIONE
Igor
rok temu
Tak to jest jak małpie da się pobawić bronią... To o panu, panie Molo-Glapiński. Swoją drogą, kto dzisiaj na tym zarobił na giełdzie? Żona Morawieckiego? Sprzedali obligacje i kupili EUR?
Koryto+
rok temu
Dlaczego pisowcy tak nienawidzą Polaków. Dlaczego chcą zniszczyć nasz kraj??????
Paweł
rok temu
Żeby 3 miliony kredytobiorców miało niższe raty ponad 30 milionów obywateli będzie miało jeszcze większa drożyznę. Ta się dopiero rozkręca dzięki PiS.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (613)
Ekonom
rok temu
Były niskie stopy procentowe i waluty były tanie. Stopy w górę i waluty drogie. Tak na prawdę to walutami sterują spekulanci a stopami banki na swoje potrzeby. I tak do końca świata. Niepotrzebne bicie piany.
Klaus Schwab
rok temu
Inflacja jest zaplanowana nawet nie tyle przez Kaczora ale przez globalistow że Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Nie po daremno jeździ tam ponad 90ciu szefów banków centralnych. Kryzys i inflacja jest im potrzebna do wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego. Walutę taka można powiązać z licznikiem śladu węglowego. Po wykonaniu swojego limitu nie będziesz mógł nic kupić. Oznacza to nic innego jak cyfrowe niewolnictwo.
🫢🫢🫢🫢🫢🫢
rok temu
Erdogan = pinkio Putin = Kaczyński plus orban do paczki
Marta
rok temu
Niech żyje bal,zabawa trwa już od 2015 roku ,jedzta i pijta a po stołach nie żygajta,żyjemy jak książęta,tak się żyje na kredycie.
Adam N 1973
rok temu
Ech, ci eksperci popierający opozycję i wiecznie straszący w mainstreamie. 😂🤣🤣 Śmiechu warte to ich straszenie. Wszystko co ci "eksperci" przePOwiadają, spełnia się na odwrót. Gdy PiS objął władzę na przełomie 2015/16 straszyli katastrofą gospodarczą. Niedawno straszyli wielką inflacją, co najmniej na poziomie 30%. I co?? Tymczasem gdy rządziła PO, mówili że beznadziejna sytuacja za tamtych rządów już lada moment ulegnie poprawie, bo przecież rządziła ich opcja POlityczna. Gdy w wyborach jesienią 2007 ludzie dali się ogłupić mainstreamowi i przekazali władzę koalicji PO-PSL, nasza gospodarka DZIĘKI rządom koalicji PiS-Samoobrona-LPR rosła w tempie 7% rocznie, dolar był za 2,5 zł a bezrobocie 8,6%. Teraz Tusk bezczelnie KŁAMIE że przejął gospodarkę w KRYZYSIE!!! Gdy w końcu 2015 ludzie mieli dość beznadziei rządów PO-PSL i oddali władzę PiS, wzrost gospodarczy pełzał w tempie 2%, bezrobocie grubo powyżej 10%, a dolar był za 4 zł. W czasie rządów PO-PSL nasz PKB w DOLARACH spadł o 10%, teraz po blisko 8 latach rządów PiS jest większy o ponad 50%. Skumulowana inflacja za rządów PO-PSL to było ponad 20%, skumulowana inflacja za rządów PiS to mniej niż 45%. Tymczasem płaca minimalna wzrosła ponad dwukrotnie od 2015
...
Następna strona