Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował, że odbył rozmowę z prezesem Nestle Markiem Schneiderem. Przekazał, że firma nie zamierza na razie wycofywać się z rosyjskiego rynku. Decyzję tę ocenił jednoznacznie. "Rozmawiałem z prezesem Nestle Markiem Schneiderem o skutkach pozostania na rosyjskim rynku. Niestety, nie okazał żadnego zrozumienia dla problemu. Płacenie podatków w państwie terrorystycznym oznacza mordowanie bezbronnych matek i dzieci" - napisał na Twitterze. "Mam nadzieję, że Nestle niedługo zmieni zdanie" - dodał.
Nestle to jedna z największych na świecie grup spożywczych.
Na początku marca Nestle poinformowało, że w reakcji na rosyjską inwazję zawiesza wszystkie inwestycje kapitałowe w Rosji, ale nadal będzie dostarczać podstawowe produkty spożywcze.
Exodus z Rosji. Lista firm, które nie wstrzymały działalności
Wbrew pozorom lista firm, które nie dołączyły do biznesowego exodusu z Rosji, jest nadal długa. Najgłośniej było ostatnio o Leroy Merlin, na którego za to spadła olbrzymia krytyka - także ze strony polskich konsumentów. Jak pisaliśmy w money.pl, presja na biznes, by opuścił Rosję lub zawiesił działalność na tamtejszym rynku jest tak duża, że nawet te, które ociągały się z decyzją albo wręcz deklarowały początkowo pozostanie na rosyjskim rynku, zawieszają działalność. Tak zrobiła ostatnio Coca-Cola czy firma WeWork, udostępniająca powierzchnię coworkingową, która w Moskwie miała cztery biura i postanowiła je zamknąć.