Kluby fitness, które oferują także usługi fizjoterapeutów, chciałyby w ramach kontraktów z NFZ pomóc w rozładowaniu kolejek do rehabilitacji. O pomysłach Polskiej Federacji Fitness pisze "Gazeta Wyborcza".
”Wyborcza” pisze o niedawnym spotkaniu przedstawicieli branży fitness w NFZ. - Jesteśmy naprawdę miło zaskoczeni, że to nie są mrzonki i zaczynamy z rządem rozmawiać o konkretach — mówił cytowany przez "GW" prezes Polskiej Federacji Fitness Tomasz Napiórkowski.
Branża fitness była zamknięta łącznie przez 11 miesięcy w trakcie trwania pandemii. Starty całej branży to według Napiórkowskiego 6 mld złotych. Kontrakt z Narodowym Funduszem zdrowia miałby pomóc właścicielom siłowni i klubów fitness w podniesieniu się z zapaści spowodowanej przez pandemię COVID-19.
Polska Federacja Fitness rekomenduje swoim członkom, by siłownie rejestrowali jako podmioty lecznicze i dzięki temu mogli się ubiegać w ogłaszanych przez NFZ konkursach.
Według informacji ”GW” setki tysięcy Polaków czeka w kolejkach na rehabilitację. Pomysł klubów fitness ma też pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Sceptyczni wobec tego pomysłu mają być dyrektorzy szpitali i ośrodków rehabilitacyjnych. Zwracają oni uwagę m.in. na dostępność obiektów fitness dla osób niepełnosprawnych – brak podjazdów i specjalnie przystosowanych toalet. Kluby fitness musiałby też zatrudnić lekarza i pielęgniarkę. Sam fizjoterapeuta to za mało.