To odpowiedź na amerykański program PRISM, w ramach którego tamtejsze służby specjalne sprawdzają dane na serwerach czołowych firm internetowych.
- _ Problem dotyczy także polskich internautów _ - mówił w radiowej Jedynce minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. Jak powiedział, ta sytuacja uświadamia nam, że internet nie zna granic, a nasz ślad w globalnej sieci może być widoczny właściwie w każdym kraju.
- _ Jesienią mają się pojawić założenia do ustawy zapobiegającej takim praktykom _- mówił minister Sienkiewicz. Zapewnia on, że projekt będzie pisany _ z pozycji obywatela _. Chodzi o to, by Polacy wiedzieli, na przykład podczas rozmowy przez telefon komórkowy, kto ich rejestruje i co się z tymi danymi dzieje, a także jak długo przechowywane są rozmowy i kto jest do tego uprawniony.
Minister zapewnia, że ustawa nie będzie skierowana przeciwko koncernom. Chodzi jedynie o to, by nie miały one większych uprawnień niż instytucje państwowe. Sienkiewicz uważa, że amerykański PRISM - paradoksalnie - pomógł naszej ustawie.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
61 tys. operacji hakerskich służb USA Technik komputerowy, który pracował dla Narodowej Agencji Bezpieczeństwa (NSA) mówi, że hakerska aktywność amerykańskiej agencji przeciwko Chinom sięga 2009 r. | |
"Guardian" ujawnił sprawcę przecieku o PRISM To za jego sprawą do mediów przedostały się informacje, że amerykański rząd inwigiluje obywateli na ogromną skalę. | |
Wyciekł tajny dokument. Oto metody FBI Jest duże prawdopodobieństwo, że służby zbierają dane od takich firm jak Microsoft, Yahoo, Google, Facebook, YouTube, czy Apple. |