Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Pozew przeciw Google oddalony. Firma nie musi płacić 300 tys. zł zadośćuczynienia

0
Podziel się:

Sąd uznał, że nie doszło do zawinionego naruszenia dóbr osobistych powoda. Wyrok nie jest prawomocny. Powód rozważy apelację.

Pozew przeciw Google oddalony. Firma nie musi płacić 300 tys. zł zadośćuczynienia
(brionv/Flickr (CC BY-SA 2.0))

Google nie musi płacić polskiemu biznesmenowi 300 tys. zł zadośćuczynienia za to, że wynik wyszukiwania godził w jego dobra osobiste. W poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił jego pozew wobec Google.

Sąd uznał, że nie doszło do zawinionego naruszenia dóbr osobistych powoda. Wyrok nie jest prawomocny. Powód rozważy apelację.

Po wpisaniu imienia i nazwiska biznesmena w wyszukiwarce Google jako pierwszy pojawiał się link do dawnego artykułu z płatnego archiwum "Polityki" o wymuszaniu haraczy w latach 90. Pod linkiem był krótki opis artykułu ze zdaniem: "Przypadek pewnego powszechnie znanego w O. bandyty dowodzi... (po czym następowało imię i nazwisko powoda) dzierżawca (nazwa firmy)
: - żądał za rzekomą ochronę 3 tys. zł". Powód podkreślał, iż wskazuje to, że to on był tym gangsterem - tymczasem nie zapłacił on żądanego okupu gangsterom, czego skutkiem były pożary w jego firmie. Po jego zeznaniach gang rozbito.

Powód żądał od Google zablokowania linku i wpłaty 300 tys. zł zadośćuczynienia. Według pozwu wyszukiwarka odpowiada za wyniki wyszukiwania - o tym, co jest w opisie do linku, decyduje automatycznie algorytm. Google wnosiło o oddalenie pozwu, dowodząc że przeciętny użytkownik nie mógłby uznać po opisie linku, że to właśnie powód jest gangsterem, o którym mowa w artykule.

Sąd uznał, że Google Inc. z USA naruszyło wprawdzie dobra osobiste powoda, ale nie było to naruszenie zawinione - co jest niezbędną przesłanką uznania pozwu. Jak mówił sędzia Rafał Wagner w uzasadnieniu wyroku, zestawienie w linku nie świadczyło, że to powód jest gangsterem. Sędzia dodał, że bezpłatna część tekstu z "Polityki" pozwalała się zorientować każdemu zainteresowanemu, kto jest bandytą, a kto ofiarą.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)

© 2025 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.