U boku przodujących gospodarek zaczyna rosnąć w siłę konkurencja: 'Kraje rozwijające się - Meksyk lub Tajwan, nie zadowalają się już rolą zaplecza taniej siły roboczej, ale zaczynają odważnie rozwijać własne produkty', uważa Barett. Stany Zjednoczone i Europa Zachodnia nie mogą pozwolić sobie na niedostrzeganie tego zjawiska. 'Bez mozolnych inwestycji w edukację wysoko zindustrializowane społeczeństwa zostaną niedługo doścignięte przez państwa aspirujące do gospodarczej światowej czołówki'.
Niebezpieczeństwo jest realne, ale jeszcze nie puka do drzwi - ilość komputerów przypadających w USA na 1 tysiąc mieszkańców wynosi 611, w RFN 297. W Brazylii 36, w ChRL 3 komputery na tysiąc obywateli.