Światowa Organizacja Handlu ostrzega: jeżeli USA nie zmienią przepisów, ograniczających hazard internetowy, to zostaną na nie nałożone sankcje handlowe.
Jak donosi „Gazeta Wyborcza" do Światowej Organizacji Handlu (WTO) przeciwko USA wystąpiło wyspiarskie państwo Antigua i Barbuda, gdzie działa najwięcej kasyn internetowych na świecie. Do niedawna większość swych przychodów tamtejsze firmy czerpały z rynku amerykańskiego, gdzie e-hazard i internetowe zakłady bukmacherskie zawsze były w USA zakazane.
_ Cały światowy rynek e-hazardu szacowany był w roku 2005 na około 15 mld dol., z czego prawie 6 mld dol. dostarczali internauci amerykańscy. _Sytuacja zmieniła się w ubiegłym roku, gdy Kongres zakazał bankom w USA przelewania pieniędzy z rachunków i kart kredytowych na konta elektronicznych kasyn (prezydent George Bush podpisał ustawę w październiku 2006 r.), przypomina „GW".
W tej sytuacji Antigua i Barbuda skierowały sprawę do WTO, twierdząc, że Waszyngton łamie zasady wolnego przepływu towarów i usług. Organizacja podzieliła ten pogląd, nakazując USA zmianę przepisów. Niestety USA nie zastosowały się do tych zaleceń. W związku z tym WTO grozi wprowadzeniem sankcji handlowych.
"Gazeta Wyborcza" podkreśla, że podobnie jak w USA, internetowy hazard zakazany jest także w Polsce. To jednak teoria, bowiem w praktyce firmy oferujące zakłady bukmacherskie czy pokera w sieci działają praktycznie oficjalnie, a rząd w zasadzie nie może im zaszkodzić. Taki stan rzeczy wynika z faktu, że firmy działają w sieci, więc nie można ich zamknąć oraz mają za sobą unijne prawo.