UKE już niebawem nałoży kolejne kary na TP SA. Tym razem za utrudnianie konkurencji w dostępie do internetu oraz za brak decyzji dotyczących uwolnienia tzw. pętli lokalnej.
Szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej w rozmowie z Money.pl powiedziała, że decyzje w sprawie nowych kar podpisze może nawet już dziś. Nie przeszkodzą jej w tym wątpliwości prawne dotyczące jej powołania na stanowisko.
*Strzałkowski: *TP SA utrudniała konkurencję "W tej chwili jest przygotowywana kara na członków zarządu TP dotycząca nieprawidłowości we wdrażaniu bitstream access, czyli korzystania z szerokopasmowego internetu przez konkurencyjnych operatorów. Nie wiem, czy nie dzisiaj jeszcze zostanie podjęta decyzja w tej sprawie" - mówi Money.pl Anna Streżyńska, prezes UKE.
Kara może wynieść do 150 proc. miesięcznego wynagrodzenia danego członka zarządu i będzie obejmowała osoby, które w danym czasie piastowały swoje stanowisko.
Strzałkowski:
Netia przez TP straciła twarz Nieprawidłowości, o których wspomina pani prezes dotyczą utrudniania przechodzenia dotychczasowych klientów neostrady do Netii.
"Stwierdziliśmy wiele zaniechań czy utrudnień przy przejściach klientów z TP do Netii. Choć Netia też nie jest bez winy, to jednak największa wina w tym wypadku leży po stronie TP" - wyjaśnia Money.pl Jacek Strzałkowski, rzecznik prasowy UKE.
Nie jest to jednak koniec kar, jakie planuje nałożyć w najbliższym czasie na TP SA regulator.
"Kolejne kary będą prawdopodobnie dotyczyły braku uwolnienia tzw. pętli lokalnej przez tego operatora" - zapowiada Anna Streżyńska.
Uwolnienie pętli lokalnej pozwala konkurencji na oferowanie wszystkich usług telekomunikacyjnych, nawet wraz z telewizją cyfrową, dotychczasowym klientom TP SA.