Nowo założony niemiecki operator sieci komórkowej i licencjobiorca 3G ogłosił, że od przyszłego poniedziałku będzie nosił oficjalną nazwę „Quam”. Operator jest spółką joint-venture Telefoniki (57,2% udziałów) i Sonery (42,8%).
Według niemieckiego „Financial Times” Quam zamierza w tym roku zainwestować w Niemczech dwucyfrową liczbę milionów USD. Pomimo tego, że operator nie posiada licencji GSM, udostępni usługi telefonii komórkowej już pod koniec listopada.
Klienci Quamu będą mieli dostęp do sieci GSM i GPRS dzięki umowom roamingowym, jakie operator podpisał z oddziałami E-Plusa i KPN-u. Quam przygotował już zestawy telefoniczne do obsługi sieci GPRS. Chociaż klienci nie będą mogli wybierać spośród 22 modeli GPRS-owych, jak zakładano na początku, sieć powinna ruszyć bez większych przeszkód. Usługi 2G i 2,5G przygotują Quam na start technologii UMTS. Według Ernesta Folgmanna, dyrektora grupy, operator uruchomi sieć trzeciej generacji w pierwszym kwartale 2003 roku.
Jak podaje Financial Times, Telefonika i Sonera wydadzą na swoją spółkę około 6,2 miliarda euro do końca 2010 roku, nie wliczając w to 16 miliardów marek, jakie firmy te zapłaciły za koncesję 3G. Quam jest teraz w trakcie rozmów z Ericssonem, Nokią, Siemensem, Nortelem i Lucentem. Efektem tych negocjacji ma być podpisanie umów o dostawę sprzetu oraz instalację infrastruktury 3G.
Kolory, jakie przyjmie Quam, tylko w niewielkim stopniu różnią się od tych należących do Telefoniki. Z pewnością będzie to niebieski i żółty lub zielony.
Telefonica i Sonera początkowo planowały znaleźć trzeciego partnera, z którym podzieliłyby się zyskami, ale i kosztami. Teraz na telekomunikacyjnym rynku pojawiają się plotki, że Sonera nie szuka wcale partnera, tylko kupca, który przejąłby jej pakiet akcyjny w Quamie. Sonera jest zmuszona zmniejszyć swoje zadłużenie o około 2,5 miliarda EUR do końca tego roku.