Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Sami swoi" również na poczcie

0
Podziel się:

Polkomtel, który wprowadził nową markę "Sami swoi", chce sprzedawać nową usługę w urzędach pocztowych, otworzy też 2 tys. nowych punktów sprzedaży w miejscowościach poniżej 20 tys. mieszkańców - powiedział Robert Krawczyk, członek zarządu Polkomtela.

"Chcemy dotrzeć do tego segmentu klientów, gdzie telefonia komórkowa jeszcze nie dotarła. Przygotowujemy sieć sprzedaży. Patronem przedsięwzięcia jest głównie Poczta Polska, ale otwieramy też ponad dwa tysiące nowych punktów sprzedaży, głównie w sklepach RTV i AGD, zlokalizowanych w miejscowościach poniżej 20.000 mieszkańców" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej Krawczyk.

Spółka planuje, że nowi klienci, nie przejmowani od innych operatorów ani też nie pochodzący z bazy samego Polkomtela, będą stanowili co najmniej połowę nowo pozyskanych.

To ma wyróżniać operatora, ponieważ - jak powiedział Krawczyk - w przypadku innych firm większość osób korzystających z zaproponowanych ostatnio nowych ofert pochodzi właśnie z rynku wtórnego.

Krawczyk powiedział, że oferta Polkomtela cieszy się "olbrzymim zainteresowaniem rynku".

Polkomtel, tworząc plan nowej oferty, zakładał, że grupa docelowa jej odbiorców to ok. 9 mln zł.

Z czasem firma zamierza dotrzeć z ofertą również do większych miast.

Nowa marka Polkomtela, operatora Plusa oraz pre-paidowego Simplusa, jest kolejną marką oferującą usługi przedpłacone, telefony na kartę.

Wcześniej, w marcu, Polska Telefonia Cyfrowa poinformowała o uruchomieniu Heyah, marki kierowanej głównie do młodych klientów, co zapoczątkowało wojnę cenową między operatorami.

Zdaniem przedstawicieli firmy polski rynek pre-paidowy, czyli telefonów na kartę, jest obecnie najtańszy w Europie.

"Erozja cen w pre-paidzie sięgnęła niemal 50 proc. od początku tego roku. Polski rynek pre-paidowy jest obecnie najtańszy w Europie. Dotąd najtańszy był rynek włoski. My teraz jesteśmy bardzo blisko tej granicy lub nawet ją już przekroczyliśmy" - powiedział Krawczyk.

"Ten spadek przyciąga bardzo duże rzesze klientów, jednak negatywnym sygnałem jest to, że w dużej mierze pochodzą oni z bazy operatora lub jego konkurentów, nie są to nowi klienci. Tak więc zwiększenie penetracji rynku jest fikcyjne" - dodał.

Krawczyk powiedział, że 75-80 proc. wpływów operatorów pochodzi z abonamentu, dlatego też należy się spodziewać, że wkrótce ich uwaga zwróci się ponownie w kierunku tego segmentu rynku.

"Walka na pre-paidy jest ważna, ale główne pieniądze pochodzą z post-paidów. Poza tym klient pre-paidowy nie jest lojalny" - uważa Krawczyk.

Dodaje jednak, że istnieje niebezpieczeństwo, iż coraz więcej klientów będzie rezygnowało z abonamentu na rzecz telefonów na kartę.

"To może zmienić obraz rynku. W reakcji na zainteresowanie pre-paidem spółki będą starały się przedstawiać bardzo dobre, konkurencyjne oferty dla korzystających z abonamentu" - powiedział.

Przedstawciele spółki poinformowali, że w ciągu dwóch lat wskaźnik penetracji w rynku telefonii ruchomej wyniesie 70-80 proc. i wówczas będzie można mówić o nasyceniu rynku.

W ostatnim czasie w prasie pojawiła się informacja, że największy duński operator TDC zapowiedział, iż prawdopodobnie podniesie swój udział w Polkomtelu i przejmie nad nim kontrolę wspólnie z brytyjskim Vodafone. Obaj operatorzy mają po niespełna 20 proc. akcji polskiej firmy.

"Gdybyśmy stali się częścią globalnego operatora, zapewne chciałby on, by Polkomtel stał się spółką bardziej globalną. (...) To na pewno zmieniłoby obraz spółki" - powiedział Krawczyk.

Według niego wartość Polkomtela wynosi między 11 a 13 mld zł.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)