Jak mówił Morawiecki, są trzy strategiczne cele rządu na najbliższe tygodnie. - Po pierwsze możliwe ograniczenie liczby zgonów i ochrona osób najbardziej narażonych na zgon, czyli seniorów. Po drugie: zapewnienie wydolności służby zdrowia. Po trzecie: utrzymanie gospodarki w możliwie dużym reżimie sanitarnym, ale na normalnych obrotach - tam, gdzie się da - tłumaczył Morawiecki.
- Nie przewidujemy jakichś istotnych dalszych ograniczeń, jeśli uda się wyhamować dynamikę wzrostu zakażeń koronawirusem. Jednak to wszystko zależy od przebiegu pandemii - zapewnił premier.
- Jeżeli umożliwimy pracę zdalną osobom od 55-60 rokiem życia, to gwałtownie maleje ryzyko zachorowań wśród tych osób, a zatem także ryzyko zgonów - dodał, podkreślając, że wiele zależy od tego, by zachowywać w przedsiębiorstwach reżim sanitarny na wysokim poziomie.
Nic dziwnego, że rząd nie chce ponownego lockdownu. Pandemia mocno nadszarpnęła kondycję finansową przedsiębiorstw i budżetu państwa.
Przed wybuchem pandemii rząd zapowiadał, że w tym roku nie będzie deficytu budżetowo. Ostatnio jednak musiał zrewidować swoje plany. Deficyt wyniesie w tym roku 109,3 mld zł. Natomiast deficyt sektora finansów publicznych może wynieść ok. 11 proc. PKB.
W ustawie budżetowej rząd założył też, że PKB w tym roku skurczy się o 4,6 proc., tymczasem przed pandemią mieliśmy mieć wzrost gospodarczy na poziomie 3,7 proc.
W sobotę Morawiecki zapowiedział jednak zmianę w handlu. - Najważniejsza kwestia to jak ochronić seniorów. Wśród osób powyżej 60. roku życia niemal połowa pacjentów jest w szpitalach. Wprowadzamy więc godziny dla seniorów: od 10 do 12 w sklepach spożywczych, aptekach i drogeriach. Dajmy w tym czasie zrobić zakupy naszym seniorom - ogłosił premier.
- Ta zmiana będzie obowiązywała od najbliższego czwartku. Wtedy też poinformujemy o kolejnych naszych decyzjach - zapowiedział Morawiecki.
Przed konferencją media spekulowały, czy pojawią się także ograniczenia w sposobie funkcjonowania szkół. Na razie co do zasady placówki edukacyjne pracują w trybie stacjonarnym. W sobotę nie zapadły żadne decyzje w sprawie zmian.