Austriacki rząd kierowany przez kanclerza Sebastiana Kurza zrealizował wyborczą obietnicę. Od 1 stycznia tego roku zacząło obowiązywać prawo wprowadzające nowe zasady ustalania wysokości świadczeń socjalnych na dzieci. Zostały one uzależnione od faktycznego miejsca pobytu dziecka zatrudnionego imigranta żyjącego w Austrii - jeśli pozostaje poza alpejskim krajem, zasiłek jesy obniżany proporcjonalnie do realnych kosztów życia w kraju pobytu. Sebastian Kurz przekonywał, że pozwoli to na zaoszczędzenie 100 mln euro rocznie.
- To, że wypłacamy 300 euro miesięcznie na dwójkę dzieci, które nie mieszkają w Austrii, ale Rumunii, jest niesprawiedliwością wbudowaną w system. Te pieniądze są transferowane do Rumunii, gdzie stanowią niemalże równowartość średniej pensji - mówił jeszcze w 2018 r. kanclerz Austrii.
Nowe prawo nie spodobało się Brukseli, która uznała go za złamanie unijnych zasad. "Przepisy oznaczają, że wielu obywateli Unii Europejskiej, którzy pracują w Austrii i pozytywnie wpływają na systemy podatkowy i zabezpieczenia socjalnego w takim sam sposób, jak robią to pracownicy lokalni, będą otrzymywać świadczenia niższe tylko dlatego, że ich dzieci mieszkają w innym państwie członkowskim" - brzmi fragment komunikatu Komisji Europejskiej, która skierowała do Wiednia wezwanie do usunięcia uchybienia wobec prawa unijnego.
- Nasz jednolity rynek jest oparty o uczciwość i równe traktowanie. W Unii Europejskiej nie ma pracowników drugiej kategorii. (...). W Unii Europejskiej nie ma dzieci drugiej kategorii - powiedziała Marianne Thyssem, komisarz ds. zatrudnienia, spraw społeczności, umiejętności i mobilności pracowników.
Austria ma teraz 2 miesiące na udzielenie odpowiedzi Komisji Europejskiej. W przeciwnym razie urzędnicy z Brukseli mogą zdecydować o wysłaniu tzw. uzasadnionej opinii. Wówczas Wiedeń będzie zobowiązany dozmiany przepisów w ciągu 2 miesięcy. W przeciwnym razie sprawa trafi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Austriacki system przewiduje wypłacanie zapomogi na każde dziecko w rodzinie, choć wysokość świadczenia różni się w zależności od wieku oraz liczby dzieci w gospodarstwie domowym. Najniższy przelew to 114 euro miesięcznie w sytuacji, gdy rodzina ma jedno dziecko.
Jak informuje Reuters, Austria przekazała w 2016 r. zasiłki na 132 tys. dzieci imigrantów, które nie mieszkały w tym państwie. Łączny koszt transferów wyniósł około 273 mln euro. Liczba Polaków pracujących w Austrii nie przekracza 100 tys.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl