Planowany deficyt budżetu na ten rok ma nie przekroczyć 184 mld zł. Państwo musi jednak wygospodarować miliardy złotych na wsparcie dla poszkodowanych przez powódź i odbudowę zalanych terenów. Na doraźną pomoc zabezpieczono w kasie państwa 2 mld zł, a z unijnej kasy Polska ma otrzymać 5 mld euro.
Minister finansów Andrzej Domański nie wykluczył zmian w planie finansowym państwa na ten rok. - Powódź zwiększa prawdopodobieństwo nowelizacji budżetu w tym roku - powiedział w Radiu Zet w poniedziałek. Został zapytany, czy w związku z powodzią rząd zrezygnuje z budowy CPK.
Nie, na pewno nie. Nie ma mowy o rezygnacji z inwestycji. Dzięki tym 5 mld euro, które zostaną przekazane na odbudowę terenów dotkniętych powodzią, będziemy w stanie realizować wszystkie inwestycje - podkreślił Andrzej Domański w Radiu Zet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd chce zbudować CPK do 2032 r.
Przypomnijmy: decyzja o budowie CPK została podjęta przez rząd Mateusza Morawieckiego w 2017 r. PiS do końca swoich rządów utrzymywał, że otwarcie Centralnego Portu Komunikacyjnego w 2028 r. jest możliwe. Następcom zarzuca, że opóźnili budowę o cztery lata. Premier Donald Tusk oficjalnie dał zielone światło dla powstania CPK pod koniec czerwca. Nowy rząd zakłada, że lotnisko w Baranowie powstanie nie wcześniej niż w 2032 r.
- To, co we współpracy z firmą zewnętrzną odkryliśmy w kwestii harmonogramów, nie zostawia złudzeń, że była presja polityczna, aby utrzymać termin oddania lotniska w 2028 r., pomimo że w spółce wszyscy wiedzieli, że jest to niemożliwe - stwierdził w rozmowie z money.pl Adam Sanocki, wiceprezes Polskich Portów Lotniczych, od stycznia do kwietnia członek rady nadzorczej Centralnego Portu Komunikacyjnego.
Pierwszy etap budowy CPK ma być obliczony na maksymalnie 34 mln pasażerów rocznie, z możliwością późniejszej rozbudowy. Budowa ma pochłonąć 131 mld zł do 2032 r., z czego 42,7 mld zł na inwestycję lotniskową.