Takie dane przynoszą raporty Najwyższej Izby Kontroli. Wynika z nich, że rodziny mają aż 60% udział w marnowaniu żywności (3 mln ton). Na drugim miejscu znalazł się przemysł przetwórczy (15,6%), a tuż za nim sektor produkcji rolniczej (15,5%). Ponadto 7% przypada na handel, nieco ponad 1% na gastronomię, a 0,85% na transport. Z tym, że w przypadku przemysłu przetwórczego czy rolnictwa marnotrawstwo wynika często z procesów technologicznych, natomiast gospodarstwa domowe powinny dążyć do wskaźników takich, jakie osiąga gastronomia.
Polskim rodzinom po prostu brakuje umiejętności planowania zakupów żywności, a także wiedzy o tym, jak ją przetwarzać, przechowywać, magazynować, aby się nie popsuła. Nie czytamy np. etykiet na opakowaniach przez co nie zauważamy terminów przydatności do spożycia. Wielu konsumentów nie jest w stanie poprawnie odczytać takich terminów, jak "najlepiej spożyć przed…" lub "należy spożyć do…". W tym pierwszym przypadku tak oznakowaną żywność można spożyć po upływie terminu przydatności bez negatywnych konsekwencji dla zdrowia, ale w drugim żywność należy spożytkować do wskazanej daty.
Zakupy trzeba przede wszystkim planować, konsumenci sami powinni nabywać taką wiedzę, np. dzięki mediom, poradnikom i edukować w tym kierunku swoje dzieci. Planowanie zakupów to dokładna analiza potrzeb rodziny, zapisywanie listy potrzebnych produktów na kartce, aby nie kupować czegoś zbędnego lub w zbyt dużych ilościach. Taka lista pomoże nam choćby w unikaniu pokusy udziału w promocjach ("kup dwa za pół ceny" itp.), które często właśnie powodują, że kupujemy zbyt dużo żywności, której część ląduje potem w koszu na śmieci.
Dowiedz się więcej na stronie: projektzielonapolska.pl/zielona-rodzina.html
Zadanie pn. ,,ZIELONA RODZINA" - projekt informacyjno-edukacyjny promujący tworzenie otoczenia przyjaznego rodzinom", realizowane jest ze środków Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w ramach konkursu ,,Po Pierwsze Rodzina!"
Artykuł sponsorowany przez FUNDACJA ZIELONA