Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Nie ogrzewała mieszkania, więc otrzymała karę. Musi zapłacić kilkaset złotych

273
Podziel się:

Nawet 500 zł kary musi zapłacić gdynianka, która przykręcała kaloryfery, gdy wychodziła do pracy. W efekcie spółdzielnia mieszkaniowa ukarała ją za zbyt niskie zużycie ciepła. O sprawie pisze serwis trojmiasto.pl.

Nie ogrzewała mieszkania, więc otrzymała karę. Musi zapłacić kilkaset złotych
Gdyniankę ukarano za zbyt niską temperaturę. Zdj. ilustracyjne. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER)

Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon nałożyła 500 zł kary na mieszkankę, która każdego dnia przed wyjściem do pracy zostawiała zimne kaloryfery. Gdynianka przyznała w rozmowie z trojmiasto.pl, że "przymyka zawór główny", gdy jest w pracy. Zapewnia jednak, że temperatura w jej mieszkaniu ma jednak nie spadać poniżej 19 stopni Celsjusza.

Kara sięga ponad 70 proc. kwoty zużycia. "Dopłata została obliczona na 496,18 zł za ostatni sezon grzewczy. Musi zapłacić za mieszkanie o powierzchni 80 m kw. 682,07 zł za zużycie CO według licznika (8,493 Gj) i karę 496,18 zł" - czytamy na portalu.

Mieszkanka odpowiada, że nie można karać lokatorów, którzy chcą oszczędzać. Bo to odstraszy innych od zaciskania pasa, do czego jesteśmy namawiani ze względu na kryzys energetyczny.

Nie może być zbyt chłodno

Lokal zamieszkiwany jest przez cały sezon grzewczy przez trzy osoby, a temperatura w pomieszczeniach wynosi 20-21 stopni Celsjusza. Licznik był sprawdzany przez spółdzielnię i działa prawidłowo, ale faktycznie na tle pozostałych mieszkańców naszej klatki my zużywamy stosunkowo mało - powiedziała kobieta dla trojmiasto.pl.

Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon zaznacza, że jesienią i zimą temperatura w lokalach nie może spadać poniżej 16 stopni Celsjusza, "aby nie wychładzać ścian i stropów mieszkań sąsiadujących."

- Zastosowanie oszczędzania ogrzewania świadczy o tym, że pani w mieszkaniu ma zbyt niską temperaturę lub okresowo w sezonie jesienno-zimowym nie ogrzewa go wcale - tłumaczy Jolanta Kalinowska, prezes SM Posejdon.

AKTUALIZACJA:

Po publikacji do artykułu odniosła się Spółdzielnia Mieszkaniowa Posejdon. Jak poinformowała redakcję money.pl, Spółdzielnia nie nalicza "kar za oszczędzanie na ogrzewaniu mieszkania".

Regulamin rozliczania energii cieplnej opracowany został zatwierdzony już 2015 r. - obowiązuje siedem lat i przewiduje naliczenie opłaty dla mieszkańców, którzy w sezonie grzewczym nie ogrzewają swoich mieszkań i tych, którzy utrzymują w nich temperaturę niższą niż przewidywaną w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury ws. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytułowanie - czytamy.

Spółdzielnia dodała, że w regulaminie wprowadzono zapis, że należy zużyć 0,20 GJ/m2, aby utrzymać w pomieszczeniach temperaturę nie niższą niż +16 st. C, by nie wyhodować pleśni, grzyba i mieć w szafach suchą odzież. "Naliczona opłata służy wyłącznie rekompensacie tych kosztów i obniża cenę GJ dla wszystkich mieszkańców danego bloku (również dla właścicieli tych niedogrzanych mieszkań)" - podano.

W odpowiedzi czytamy również, że pani Aleksandra nie dogrzewa swojego mieszkania od wielu lat. "Już w 2013 r. i kolejnych latach otrzymała szczegółowe wyjaśnienia i sposób rozliczeń" - czytamy.

Spółdzielnia wyjaśniła również, że średnie zużycie GJ przez mieszkańców w klatce, na której mieszka pani Aleksandra, to 0,27 GJ/m2, a w przypadku jej mieszkania to 0,11 GJ/m2, a we wcześniejszych sezonach nawet 0,05 GJ/m2. W efekcie właściciele sąsiednich lokali muszą ponosić wyższe koszty ogrzewania własnych mieszkań.

W ocenie Spółdzielni nie może być tak, że jeden właściciel lokalu wyłącza ogrzewanie, a pozostali, w tym małe dzieci, w sąsiednich lokalach marzną, bo zostają w domach lub ponoszą koszty ogrzania lokalu sąsiedniego - czytamy.

Spółdzielnia dodaje, że koszt ogrzewania lokalu z opłatą wyniósł ok. 1190 zł za cały sezon zimowy. "Pani Aleksandra chce zapłacić tylko 682,07 zł, więc pozostaje droga sądowa" - podano.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(273)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
matka
3 tyg. temu
SPÓLDZIENIA POWINNA USZCZELNIĆ ŚCIANY MIĘDZY SĄSIADAMI ,A NIE KARAĆ.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
asi
2 lata temu
Mimo że Pani ma sprawny ciepłomierz to nie patrzymy na jego wskazania tylko naliczamy tak żeby sumarycznie się zgadzało. Brawo! To po co montować ciepłomierze skoro gryzipiórek ze spółdzielni naliczy każdemu według swojego uznania. Jaka jest podstawa prawna do takiego naliczania? Kryminał.
Zula
2 lata temu
Jak dla mnie sprawa powinna trafić do sądu i.tyle. To co ja robię we własnym mieszkaniu to moja indywidualna sprawa .Każdy normalny człowiek idąc do pracy zakrawa kaloryfer, nikt nie będzie grzal jak nikogo nie ma A zwłaszcza w tych czasach...Ja wzielabym najlepszego prawnika i ich zagotowala
LI51
2 lata temu
A co jak ktoś mieszka sam i pracuje jako marynarz ,kierowca ,pilot, bądź jest oddelegowany poza swoje miejsce zamieszkania i też musi ogrzewać puste mieszkanie i płacić za to ? Myślę że tu chodzi o nabijanie kabzy spółdzielni mieszkaniowej .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (273)
Kot w butach
2 tyg. temu
Spółdzielnie Mieszkaniowe kroją lokatorów jak chłopa w sądzie a na koniec roku wypłacają sobie nagrody i premie z zysku moja spółdzielnia co roku chwali się ile zarobiła milionów jakby była zakładem produkcyjnym.
matka
3 tyg. temu
SPÓLDZIENIA POWINNA USZCZELNIĆ ŚCIANY MIĘDZY SĄSIADAMI ,A NIE KARAĆ.
Andrzej z War...
miesiąc temu
W dużej części bloków, z lat siedemdziesiątych, nie ma takiego problemu. Nie ma liczników, więc nikt nie przykręca termostat na kaloryferze. Koszty są dzielone na wszystkich mieszkańców. Nie ma na ścianach grzybów i kłótni między sąsiadami.
Fircyk
6 miesięcy temu
Mleko lekko podgrzac, maslo rozpuscic. Drozdze zmieszac z lyzeczka cukru, lyzka maki i zalac 1/4 szklanki mleka, wymieszac i zostawic na 5-10 minut. Ze wszystkich skladnikow i rozczynu wyrobic miekkie, elastyczne ciasto, zostawic do wyrosniecia. Rozwalkowac prostokat o wymiarach okolo 40 x 25cm, posmarowac rozpuszconym maslem i posypac cukrem zmieszanym z cynamonem. Zwinac jak rolade, pokroic delkatnie, aby sie nie splaszczyly i ukladac w wysmarowanej maslem formie. Ja ukladam je dosc blisko siebie, bo lubie miekkie brzegi, ale mozna oczywiscie zachowac wieksze odstepy a wtedy buleczki beda bardziej chrupkie. Przykryc blache wysmarowana maslem folia i wlozyc do lodowki. Nastepnego dnia wyjac z lodowki na 1/2 godziny przed planowanym pieczeniem, aby mogly dojsc do temperatury pokojowej
rys
6 miesięcy temu
Ziemniaki, marchewki oraz cebulę obieramy, cukinię myjemy :) W żadnym wypadku nie odwrotnie :) Ziemniaki kroimy na sporą kostkę, taką na jeden kęs. Cukinie kroimy na półplastry o grubości około 1 cm. Podczas zakupów wybieramy cukinie jak najmniejsze, bo takie są jędrne po upieczeniu. Cebule, polecam cukrowe lub czosnkowe, kroimy wzdłuż na grube kawałki. Marchewki zaś kroimy na ukośne plastry, które będą apetycznie wyglądać po upieczeniu. Pokrojone warzywa wrzucamy do miski. Kolejność wrzucania nie ma znaczenia :) Doprawiamy suszonymi ziołami: oregano, bazylią, płatkami chili oraz solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. Przypraw wrzucamy sporo, soli jak najmniej. Wlewamy olej i mieszamy, by wszystkie kawałki warzyw pokryły się przyprawami i olejem. Już świetnie wyglądają, nieprawdaż, a to dopiero przecież początek :) Kawałki kurczaka - ja wybieram podudzia i udka, ale mogą być inne, doprawiamy naszą ulubioną przyprawą do kurczaka. Najlepiej by zawierała mało soli i żadnych dodatków chemicznych. Przyprawę wcieramy w mięso. Na patelni rozgrzewamy olej. Wkładamy kawałki kurczaka i smażymy na średnim ogniu przez 2-3 minuty z każdej strony, aż ładnie się przyrumienią. Na dużą blachę, wyłożoną papierem do pieczenia, przekładamy warzywa. Dzięki temu zabiegowi mycie blachy będzie łatwe i błyskawiczne. Pomiędzy kawałki warzyw wkładamy kawałki kurczaka
...
Następna strona