Nowy kredyt mieszkaniowy #naStart ma zastąpić bezpieczny kredyt 2 proc. i rodzinny kredyt mieszkaniowy, łącząc w sobie finansowe wsparcie w formie dopłat do rat. Wyższa pomoc będzie kierowana do wieloosobowych gospodarstw domowych, w szczególności rodzin z dziećmi.
Jak zapowiadał na początku sierpnia minister finansów Andrzej Domański, na jednym z najbliższych posiedzeń Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk będzie przedstawiał "zarówno ten program, jak i inne rozwiązania w obszarze zwiększenia dostępności mieszkań".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pełczyńska-Nałęcz, ministra funduszy i polityki regionalnej w środę w Studiu PAP podkreśliła, że w ramach koalicji rządzącej jest pełna zgoda co do intensyfikacji w zakresie budowy mieszkań, postawienie na efektywność i społeczne budownictwo. Ponadto podaż zapewnić ma także większa dostępność gruntów i uwolnienie ich w granicach miast. - Tu się zgadzamy i to jest ważne, bo to oznacza, że to się zdarzy - dodała.
Wiceszefowa Polski 2050 podkreśliła, że jej ugrupowanie nie zgadza się z rozwiązaniami popytowymi w zakresie dopłat do kredytów i zaznaczyła, że podobne rozwiązanie w czasach rządów PiS (bezpieczny kredyt 2 proc.) "jasno pokazało, że gdy pojawiła się oferta tych kredytów, to w wielkich metropoliach wzrosły ceny mieszkań". Dodała, że beneficjentem programu być może była mała grupa osób, ale realnym "niestety byli deweloperzy, którzy mieli drożej sprzedane mieszkania".
Pojawiają się kolejne eksperckie artykuły mówiące o tym, że jeżeli rynek nabierze przekonania, iż tego kredytu 0 proc. nie będzie, to jest duże prawdopodobieństwo, że ceny mieszkań spadną. Naprawdę nie ma lepszej metody na dostępność mieszkań, jak obniżenie ich cen, plus społeczne budownictwo, tu jest zgoda w rządzie, plus uwolnienie gruntów i ułatwienie budowania - oceniła.
Polska 2050 nie poprze kredytu 0 proc.
Pytana czy oznacza to, że jej ugrupowanie zatrzyma projekt na etapie prac rządowych powiedziała: "Zgłaszamy swoje bardzo poważne obiekcje w rządzie wobec tego projektu, nie tylko my, jest bardzo szeroka krytyka, w tym Lewicy".
Pełczyńska-Nałęcz wskazała, że ostatecznie głosowanie polityczne nad tym projektem odbędzie się w Sejmie i lider ugrupowania, marszałek Sejmu Szymon Hołownia jasno wskazał, że Polska 2050 nie poprze tego rozwiązania.
Dopytywana, czy oznacza to głosowanie przeciw, czy wstrzymanie się od głosu odpowiedziała - że taka decyzja zostanie podjęta przed głosowaniem. - Myślę, że stanowisko polityczne jest jasne, nie popieramy tego projektu - zapewniła.
Nowy program mieszkaniowy rządu. Dla kogo?
Jak czytamy na stronie resortu rozwoju i technologii, warunkiem uzyskania dopłat w ramach projektu będzie spełnienie kryterium dochodowego, które oparto o pierwszy próg podatkowy, czyli roczny dochód na poziomie 120 tys. zł brutto. W programie kryterium będzie modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego. Przekroczenie limitów nie będzie jednak oznaczać wykluczenia z programu. Kredytobiorcy, których gospodarstwa domowe przekroczą limit, będą mogły również otrzymać nowy kredyt, jednak w ich przypadku dopłata będzie pomniejszana.
Bezdzietni uzyskają dopłatę do rat z oprocentowaniem 1,5 proc. Rodziny z jednym dzieckiem - 1 proc., z dwojgiem 0,5 proc., a z trojgiem i więcej - 0 proc. Kredyt #naStart ma być udzielany na okres co najmniej 15 lat, ze stopą oprocentowania na poziomie stałym ustalonym na okres 60 miesięcy.
Przed miesiącem na stronach Rządowego Centrum Legislacji poinformowano, że projekt ustawy o kredycie #naStart został skierowany na Stały Komitet Rady Ministrów. Z projektu wynika, że koszt dopłat do kredytów mieszkaniowych w przyszłym roku wyniesie ponad 1,15 mld zł, a w ciągu 10 lat będzie to łącznie prawie 19,4 mld zł.