Przed tygodniem w money.pl poinformowaliśmy o problemach naszego czytelnika Kamila, który miał problem z weryfikacją tożsamości w Urzędzie Stanu Cywilnego w Karczewie (woj. mazowieckie). Nie miał przy sobie ani dowodu osobistego, ani paszportu. W kieszeni jednak trzymał telefon, a w nim – aplikację mObywatel. Ta jednak okazała się niewystarczająca.
Urzędniczka powiedziała, że nie mają komórek służbowych, którymi mogliby zeskanować kod QR. I nie honorują przez to mObywatela – opowiedział nam Kamil.
Resort pisze o "pomyłce urzędu"
Zwróciliśmy się z pytaniami w tej sprawie do Ministerstwa Cyfryzacji. Chcieliśmy dowiedzieć się m.in. skąd wynikł problem i jak dużo urzędów w Polsce się zmaga z podobnym poślizgiem z wdrażaniem nowego sposobu autoryzacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem Urzędu Miejskiego w Karczewie wynika z pomyłki – to nie urząd skanuje kod QR, ale użytkownik aplikacji. Proces weryfikacji tożsamości został skonstruowany w taki sposób, że to strona weryfikująca (w tym wypadku urząd) udostępnia osobie weryfikowanej kod QR do zeskanowania, która odczytuje go przy za pomocą aparatu swojego smartfona - odpowiedziało na pytania money.pl biuro komunikacji MC.
Resort nie planuje też wprowadzić akcji rozdawania skanerów QR urzędom, gdyż te po prostu nie są potrzebne. MC podkreśliło też, że urzędnicy nie mogą odmówić honorowania mObywatela ze względu na "brak czytnika".
Trzy dodatkowe sposoby weryfikacji
Jak podkreśliło ministerstwo, istnieją trzy dodatkowe sposoby weryfikacji cyfrowego dokumentu tożsamości:
- Weryfikacja wizualna – podobna do weryfikacji tradycyjnych dokumentów, podczas której osoba weryfikująca powinna sprawdzić elementy mDowodu (fotografię, hologram, który zmienia barwę przy poruszaniu smartfonem, datę ostatniej aktualizacji danych, zegar pokazujący aktualną datę i godzinę, elementy dynamiczne, czyli ruchomy element graficzny prezentujący białoczerwoną flagę, grafiki tła umieszczonego za danymi osobowymi.
- Metoda funkcjonalna – polegająca na okazaniu przez posiadacza aplikacji dowolnej funkcjonalności aplikacji (np. wyświetlenie certyfikatu).
- Metoda kryptograficzna – realizowana przez funkcję weryfikatora wgranego do aplikacji mObywatel. W tym przypadku osoba weryfikująca powinna mieć urządzenie mobilne z nową wersją aplikacji mObywatel 2.0, ale do skorzystania z funkcjonalności nie jest niezbędna rejestracja i logowanie do aplikacji. Usługa weryfikatora została udostępniona zarówno dla osób zalogowanych, jak i niezarejestrowanych w aplikacji. W procesie weryfikacji będzie sprawdzana zarówno ważność certyfikatu, jak również samego dokumentu.
Czym jest mObywatel?
Od 14 lipca dokumenty dostępne w aplikacji mObywatel są traktowane na równi z dokumentami tradycyjnymi. Dotyczy to między innymi cyfrowego odpowiednika dowodu osobistego, który został zrównany z "tradycyjnym" plastikowym dokumentem. Nie jest jednak jego zamiennikiem, to dwa osobne dokumenty. Ponadto mDowód jest ważny wyłącznie na terytorium RP.
Przepisy jasno wskazują, że od dnia wejścia w życie wspomnianej ustawy mDowody powinny respektować urzędy, organy administracji publicznej czy służby mundurowe (wyjątkiem są banki, które mają wydłużony termin do 1 września). Informację tę money.pl potwierdził telefonicznie w biurze prasowym Ministerstwa Cyfryzacji.
W aplikacji mobilnej Polacy mogą też wygenerować m.in. mLegitymację szkolną, studencką, dokumentującą niepełnosprawność lub stopień niepełnosprawności (ON), a nawet poselską, senatorską oraz kartę rowerową.
Nowelizacja przepisów o aplikacji mObywatel ma też na celu umożliwić dokonywanie płatności w aplikacji w ramach usług świadczonych przez podmioty publiczne. Jak pisaliśmy w money.pl, operator płatności podatkowych został wytypowany bez przetargu przez ministra cyfryzacji Janusza Cieszyńskiego.