W 2020 roku prezes NBP Adam Glapiński zarobił 947 tys. zł brutto. To o 152 tys. zł, czyli prawie 20 proc. więcej niż rok wcześniej.
Jednak w ubiegłym, kryzysowym roku nie tylko szef polskiego banku centralnego dostał podwyżkę. Mocno w górę poszły także wynagrodzenia wiceprezesów.
Wynagrodzenie na stanowisku wiceprezes NBP, pierwszego zastępcy Adama Glapińskiego, wyniosło 798 160 zł brutto i wzrosło o 82,5 tys. zł, czyli o 12 proc. Od marca 2020 stanowisko to zajmuje Marta Kightley. Wcześniej funkcję pełnił Piotr Wiesiołek.
Z kolei wynagrodzenie na stanowisku drugiego wiceprezesa wyniosło w ubiegłym roku 757 121 zł brutto i wzrosło o 94 tys. zł, czyli o 14 proc. To stanowisko od 4 listopada zajmuje Adam Lipiński, wcześniej funkcję pełniła Anna Trzecińska. Łącznie wynagrodzenie prezesa i dwóch wiceprezesów wzrosły o prawie 330 tys. zł.
Zarobki członków zarządu i doradców prezesa NBP
Polski bank centralny podaje też zbiorcze dane o zarobkach członków zarządu. W ubiegłym roku zarobili oni łącznie 2,5 mln zł - o 246 tys. zł mniej niż rok wcześniej. Poza prezesem i wiceprezesami, w zarządzie NBP zasiadają cztery osoby. Można więc szacować, że w ubiegłym roku wynagrodzenie w przeliczeniu na jeden "etat" wyniosło ok. 625 tys. zł. Są to jednak tylko przybliżone szacunki, bank centralny nie podaje bowiem danych o zarobkach poszczególnych członków zarządu.
Z kolei doradcy prezesa NBP łącznie zarobili w ubiegłym roku prawie 2,9 mln zł, o 580 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Bank centralny podaje, że w ubiegłym roku przeciętne zatrudnienie na tych stanowiskach wyniosło 8,2. Po przeliczeniu daje to ok. 350 zł brutto rocznie na jeden "etat". To jednak tylko szacunki. W lutym tego roku opublikowano listę doradców prezesa NBP – jest na niej 11 nazwisk.
Z kolei na wynagrodzenia dla dyrektorów oddziałów okręgowych NBP przeznaczono w ubiegłym roku ponad 5,5 mln zł, o 460 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Z danych wynika, że takich etatów jest 16. W przeliczeniu na jeden etat daje to ok. 347 tys. zł brutto rocznie, czyli ok. 29 tys. zł miesięcznie.
Zastępcy dyrektorów oddziałów okręgowych zarobili łącznie 4,6 mln zł brutto, o 670 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Warto jednak pamiętać, że nie koniecznie musi to wynikać z podwyżek. Ponieważ są to dane zbiorcze, wzrost wynagrodzeń mógł też wynikać ze zwiększenia zatrudnienia.
Z kolei na wynagrodzenia dla dyrektorów departamentów przeznaczono w ubiegłym roku ponad 12,7 mln zł, o prawie 550 tys. zł więcej niż rok wcześniej. Natomiast ich zastępcy zarobili łącznie 18,5 mln zł brutto.
Zarobki na wszystkich stanowiskach, dla których NBP ujawnia takie dane wzrosły łącznie o 2,5 mln zł brutto w 2020 roku.
Przypomnijmy, że pod koniec lutego 2019 roku prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy dotyczącej jawności wynagrodzeń w NBP. Nowe przepisy powstały po doniesieniach medialnych o wynagrodzeniach współpracowniczek prezesa NBP Adama Glapińskiego, szefowej departamentu komunikacji i promocji Martyny Wojciechowskiej oraz dyrektor gabinetu prezesa NBP Kamili Sukiennik.