Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Maciej Sierpień
|
Materiał powstał przy współpracy z Bracia Sadownicy

Nie wszystko co ma smak, musi być niezdrowe. O planach rozwoju oraz podsumowaniu minionego roku opowiadają Bracia Sadownicy

Podziel się:

– Dużo dziś się zmienia w zakresie naszych upodobań. Bardziej dbamy o siebie. Obecnie to, co zdrowe jest też smaczne, choć w głowach mieliśmy zakodowane, że to co zdrowe jest jałowe. To nieprawda – przekonuje Adam Jędrzejewski, jeden z braci, współzałożyciel marki Bracia Sadownicy, producent naturalnych soków i napojów.

Nie wszystko co ma smak, musi być niezdrowe. O planach rozwoju oraz podsumowaniu minionego roku opowiadają Bracia Sadownicy
(materiały partnera)

Bracia Sadownicy jako marka są obecni na rynku od 2017 roku. Jednak wszystko zaczęło się dużo wcześniej, kiedy już w 1905 roku pradziadek Józef dotarł do Śmiłowic na Kujawach i zaczął uprawiać warzywa, a później owoce. Swoją wiedzę przekazywał z pokolenia na pokolenie. Dzisiaj, bracia Adam i Paweł, uprawiają jabłka, które stanowią bazę dla ich soków, napojów i przekąsek. A wszystko to w zgodzie z naturą, bez dodatkowych konserwantów, ulepszaczy i słodzików oraz z dbałością o środowisko. Ich sad w Śmiłowicach to sad przyjazny ptakom, pszczołom i innym owadom.

Kilka lat od uruchomienia swojego startup-u Bracia Sadownicy stali się jednym z najbardziej rozpoznawalnych producentów na rynku soków i napojów. Innowacyjne działania marketingowe, a przede wszystkim jakość oferowanych produktów sprawiły, że jabłka pod różnymi postaciami zagościły w milionach polskich domów.

Jaki dla marki ze Śmiłowic był miniony rok i jakie plany mają Bracia Sadownicy w najbliższych miesiącach? O tym rozmawiamy z Adamem Jędrzejewskim, współzałożycielem firmy oraz Aleksandrą Głuchowską, członkinią zarządu odpowiedzialną za marketing i innowacje.

Miniony rok był trudnym czasem dla wielu branż, także dla branży FMCG. Jak Bracia Sadownicy radzili sobie w pandemicznej rzeczywistości?

Adam Jędrzejewski: Ten rok wiele nas nauczył. Na pewno dużej pokory i tego, że mogą zdarzyć się rzeczy, które na co dzień uważamy za niemożliwe. Co roku dokonujemy analizy możliwego ryzyka. Pamiętam, jak zaledwie kilka miesięcy przed pandemią ryzyko związane z jej zaistnieniem oceniliśmy na mało prawdopodobne. Mieliśmy zaplanowane szerokie działania rozwojowe. Niestety koronawirus nam je mocno pokrzyżował. W 2020 roku nie zrealizowałyśmy większości planów, a mimo to nasze przychody wzrosły o 26 proc. W ubiegłym roku natomiast zrobiliśmy więcej niż zakładaliśmy i osiągnęliśmy aż 85-procentowy wzrost.

Aleksandra Głuchowska: Trzeba zaznaczyć, że pandemia mocno zmieniła nasze zwyczaje zakupowe i podejście do konsumpcji. Na szczęście te kluczowe dla naszej marki trendy konsumenckie nasiliły się. Mieliśmy też czas na obserwacje oraz refleksję nad rozwojem brandu. Postanowiliśmy zintensyfikować nasze działania w każdym obszarze od sprzedaży i marketingu po tworzenie nowych produktów.

Przemysł mocno zwraca się dziś ku ekologii. W państwa firmie natura od zawsze jest na pierwszym miejscu. Jakie działania już wdrożyliście i co planujecie w najbliższym czasie?

AJ: Produkcję owoców w naszych sadach prowadzimy w sposób zrównoważony. Wysokie standardy jakości są dla nas priorytetem, a to wiąże się z działaniem etycznym względem środowiska i ludzi, którzy z nami pracują. Dużą uwagę zwracamy na cały ekosystem. Rośliny i zwierzęta żyjące w sadach są naszymi sprzymierzeńcami. Staramy się im nie przeszkadzać. W 2021 roku zasialiśmy łąki kwietne dla dziko żyjących owadów zapylających, aby zapewnić im pokarm i schronienie.

AG: Szczególną uwagę zwracamy na opakowania naszych produktów. Kluczowe jest, aby pochodziły z recyklingu i nadawały się do niego. Wiemy, jak bardzo nasza planeta jest zaśmiecona. Robimy wszystko, aby to, co wytwarzamy, mogło być ponownie wykorzystane. Gdzie tylko możemy, redukujemy plastik. Do naszych nowości produktowych poszukujemy opakowań przyjaznych środowisku. Dużą uwagę zwracamy na certyfikaty FSC czy te związane z redukcją śladu węglowego.

Jest szansa, że butelki po sokach Braci Sadowników będą zwrotne?

AG: Możliwość zwrotu butelek jest jedną z naszych ambicji i celów długoterminowych. Niestety dokonanie w tym zakresie istotnych zmian wymaga współpracy wielu podmiotów gospodarczych. Nie jest to decyzja jedynie producenta żywności. Konieczne jest wspólne działanie z klientami – sieciami handlowymi, ale też dostawcami, czyli hutami szkła. Opakowania zwrotne funkcjonujące na szeroką skalę wymagają stworzenia sprawnie działającego obiegu. Chcemy do tego dążyć.

Polacy coraz chętniej sięgają po naturalne soki. Już mamy dość słodkich, gazowanych napojów?

AJ: Dużo się zmienia w zakresie naszych upodobań. Bardziej dbamy o siebie. Obecnie to, co zdrowe jest też smaczne. Kiedyś było inaczej. W głowach mieliśmy zakodowane, że to co zdrowe jest jałowe. Nadal lubimy produkty gazowane, ale one wcale nie muszą być już niezdrowym napojem składającym się z wody, cukru i barwnika. Nasze musujące jabłko ma 60 proc. soku, wodę i bąbelki, a zatem jest doskonałą alternatywą dla wszystkich sztucznie smakujących i wyglądających napojów.

Który z produktów Braci Sadowników okazał się sprzedażowym hitem w 2021 roku?

AG: Trudno mówić o sprzedażowym hicie. Przy rozwijającej się dystrybucji liczby nie mówią w tak prosty sposób o tym, który produkt jest topowy. Na pewno jednak możemy stwierdzić, że pojawienie się w 2021 roku na rynku naszej nowości – Tartego Jabłka, czyli musu owocowego z bezglutenową mieszanką płatków i ziaren – było świetnym pomysłem. Tego na rynku nie było i konsumenci wyjątkowo je polubili. Nie spodziewaliśmy się aż tak wielu pozytywnych opinii i tego, że produkt ten na stałe zagości w ich codziennym menu.

Zorganizowaliście wspólnie z Mają Popielarską akcję "Bracia i Maja dla pszczół". Jakie przyniosła efekty?

AG: Chcieliśmy zwrócić uwagę na problem związany ze stanem populacji dziko żyjących owadów zapylających. To dzięki nim zapewniona jest różnorodność biologiczna i na świecie jest tyle różnych gatunków roślin, w tym warzyw i owoców. Bez nich po prostu świat będzie ubogi, nasze talerze również. Wspólnie z Mają zasialiśmy łąki kwietne, które stanowią dla zapylaczy stołówkę i schronienie. Chcemy edukować, że nasze ludzkie działania muszą być mądre i rozsądne. W innym wypadku kolejne pokolenia nie będą mogły żyć w takim świecie, w jakim my jeszcze żyjemy.

Obecnie trwa kolejna kampania – "Jabłka na talerzu", w której prezentujecie specjały, które powstają z jabłek. Co jest celem tej akcji? Wydaje się przecież, że o jabłkach wiemy już wszystko...

AG: Teoretycznie. W naszej kuchni wykorzystanie jabłka sprowadza się najczęściej do szarlotki lub zwykłej świeżej przekąski. Wspólnie z Elizą Mórawską-Kmitą udowadniamy, że z jabłek można zrobić wszystko. Ciasto z jabłkami to nie tylko szarlotka, ale też piernik. Owoc ten świetnie smakuje również we francuskiej ziemniaczanej zapiekance czy włoskim kurczaku cacciatore. Zachęcamy do tego, aby zwykłe jabłko zamieniać w niezwykłe dania.

Jakie wyzwania czekają Braci Sadowników w tym roku?

AJ: Stawiamy na dalszy rozwój dystrybucji. Ponadto zaprezentujemy wiele nowości produktowych, które pokażą, że prosty owoc, jakim jest jabłko, ma ogromny potencjał. Przed nami wejście w zupełnie nowe kategorie. Właśnie pojawiła się na sklepowych półkach nowa linia kremowych smoothies. To nasza wariacja na temat jabłka i orzechów. Cały czas staramy się zaskoczyć i udowodniać, że z tym owocem naprawdę można wiele zrobić.

AG: Nadal też jesteśmy na etapie budowania świadomości i wizerunku naszej marki. Jesteśmy w trakcie kampanii kulinarnej, a niebawem znów nadejdzie maj i będą kwitły nasze jabłonie. Będziemy wtedy skupiać naszą komunikację wokół pszczół i zapylaczy.

Czy konsumenci mogą spodziewać się kolejnych nowych, nieoczywistych smaków?

AG: Oczywiście! Chcielibyśmy móc już coś więcej powiedzieć, ale pozostawimy rynek jeszcze chwilę w oczekiwaniu. Pierwsze, nieoczywiste w tym roku połączenie smakowe dostępne jest już w sklepach sieci Żabka. Jak wspomniał Adam, są to bezglutenowe, kremowo-orzechowe smoothies na bazie jabłek i migdałów lub orzechów arachidowych. I jak wszystkie nasze produkty są bez dodatku cukru.

Materiał powstał przy współpracy z Bracia Sadownicy

firma
ekologia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Materiał Partnera