W opublikowanym komunikacie NBP czytamy: "W związku z zachowaniami Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, na przestrzeni 2023 roku Zarząd Narodowego Banku Polskiego stwierdza, co następuje:
- za nieakceptowalne uznaje się postępowanie Pana Pawła Muchy, Członka Zarządu NBP, w szczególności polegające na wytwarzaniu atmosfery zagrożenia, rozliczeń, konfliktu, bezpodstawnych próbach narzucania wyłącznie własnego punktu widzenia, bezzasadnej krytyce współpracowników i Prezesa NBP, a także wszystkie inne działania sprzeczne z Zasadami Etyki Pracowników Narodowego Banku Polskiego;
- wbrew podnoszonym zarzutom przez Pana Pawła Muchę, Członka Zarządu NBP, a także pomimo postępowania, o którym mowa w ust. 1, Zarząd Narodowego Banku Polskiego wykonuje wszystkie zadania w niezakłócony sposób, skutecznie i zgodnie z prawem".
Stanowisko datowane jest na 2 listopada 2023 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
NBP wymierzył cios w członka zarządu. Paweł Mucha odpowiada
Po tym, jak komunikat banku centralnego pojawił się w sieci, jego treść skomentował sam Mucha. W serii wpisów w serwisie X (dawniej Twitter) przekonuje, że stanowisko NBP narusza jego dobra osobiste oraz że zostało ono wprowadzone pod obrady wbrew regulaminowi zarządu. "Co więcej, stanowisko to przegłosowane zostało przy nieobecności jednego z Członków Zarządu, który nie miał o nim żadnej wiedzy i dwóch głosach przeciwnych spośród obecnych na posiedzeniu" - czytamy.
Członek zarządu banku centralnego zapowiedział publikację szerszego oświadczenia. "Kierując się dobrem banku centralnego, a także potrzebą zapewnienia legalności, celowości oraz rzetelności działań organów NBP przedstawię Państwu za chwilę szersze oświadczenie oraz treść pism skierowanych przeze mnie do członków Rady Polityki Pieniężnej" - wskazał.
To właśnie skierowanych rzeczonych pism miało być bezpośrednim przyczynkiem do publikacji stanowiska przez NBP.
Mucha pisze również o uległej postawie wobec prezesa NBP.
Niewiele wcześniej w portalu Salon24 pojawił się artykuł o tytule "Bizancjum Pawła Muchy". Czytamy w nim, że "Paweł Mucha jest jedynym członkiem zarządu, który nie nadzoruje w imieniu Prezesa NBP ani jednym departamentem. W praktyce to oznacza, że nic w banku nie robi".
"Ponoć przyczyną jest konflikt Muchy z Zarządem NBP o jego wynagrodzenie i inne przywileje w połączeniu z olbrzymimi ambicjami Muchy, które sięgają ponoć nawet kandydowania w najbliższych wyborach prezydenckich. Mimo dużych braków kompetencyjnych i małego doświadczenia w sprawach gospodarki i bankowości, Mucha walczy o radykalne podwyższenie jego pensji do poziomu Prezes Marty Kightley i chciałby przejąć jej rolę pierwszego zastępcy Prezesa NBP co daje większe wynagrodzenie, premie, nagrody oraz funkcje reprezentacyjne, w tym możliwość pojawiania się w mediach i spotkań międzynarodowych" - wskazuje autor artykułu. Publikacja została usunięta.
Mucha odniósł się do treści artykułu. "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi. Niechaj występek jęczy i boleje'. Dokumenty są jawne. Wystarczy je przeczytać. I jakich byśmy nie czytali wpisów na 'blogach', komentarzy do tych wpisów z linkami do treści naruszających dobra osobiste, to ostatecznie zostanie prawo i fakty" - napisał w serwisie X.
Paweł Mucha dołączył do zarządu Narodowego Banku Polskiego 1 września ubiegłego rok, o czym zdecydował prezydent Andrzej Duda. Wcześniej Mucha pełnił funkcję doradcy społecznego głowy państwa, którą objął w styczniu 2021 r. Mniej więcej w tym samym czasie został również doradcą prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego.