Piątkowe głosowanie w Sejmie dotyczyło poselskiego projektu ustawy dopuszczającej dwie niedziele handlowe w miesiącu. Projekt nowelizacji ustawy zakazującej handlu w niedziele złożyli pod koniec marca br. posłowie Polski 2050. Zgodnie z nim:
- za pracę w niedzielę przysługiwałoby podwójne wynagrodzenie,
- pracodawca miałby obowiązek wyznaczyć pracownikowi dzień wolny - od 6 dni przed do 6 dni po dniu pracy w niedzielę.
13 czerwca podczas debaty na posiedzeniu plenarnym kluby PiS i Lewicy wniosły o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Kluby KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Konfederacji opowiedziały się za skierowaniem projektu do komisji. Sejm się na to nie zgodził. Projekt ustawy został skierowany do Komisji Gospodarki i Rozwoju oraz Komisji Polityki Społecznej i Rodziny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zakaz handlu w niedzielę ma już ponad sześć lat
Przypomnijmy, że ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedzielestycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.
Oznacza to, że w niedzielę 30 czerwca sklepy będą otwarte. Następna handlowa niedziela przypada 25 sierpnia 2024 roku; kolejne dwie będą w grudniu.
Następna niedziela handlowa przypada 25 sierpnia, a kolejne: 15 grudnia i 22 grudnia.
W ustawie ograniczającej handel w niedziele przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.
Co Polacy myślą o zakazie handlu w niedzielę?
- Nie możemy zapomnieć o gminach położonych daleko od aglomeracji np. o Ustrzykach Dolnych. Najbliższe galerie handlowe znajdują się dopiero w Rzeszowie. Niedziela handlowa jest dla wielu mieszkańców Bieszczad ważną wyprawą zarówno na zakupy, jak i formą spędzania czasu z rodziną. Zgodnie z deklaracjami mieszkańców byli oni w stanie zdążyć na mszę w niedzielę rano lub wieczorem i wcale nie kolidowało im to z możliwością robienia zakupów - przekonywał w Sejmie 13 czerwca Ryszard Petru z Polski 2050.
Wirtualna Polska postanowiła zapytać, co mieszkańcy woj. podkarpackiego uważają o tych słowach. Większość uczestników badania (47 proc.) nie podziela zdania posła.
Druga najpopularniejsza odpowiedź (28 proc.) to "nie mam zdania w tej sprawie". Z twierdzeniami Petru zgadza się 25 proc. respondentów. Więcej na ten temat w serwisie WP Finanse.