aktualizacja 20.06
Zakończyło się już przesłuchanie dwóch ostatnich doprowadzonych do prokuratury osób. Śledztwo, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu, dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej PGZ przy zawieraniu fikcyjnych umów szkoleniowych i organizacji targów przemysłu obronnego. Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu poinformował, że trafiły do niego już wnioski o trzymiesięczny areszt dla członka zarządu PGZ Radosława O., b. dyrektora marketingu PGZ Roberta K. oraz byłego dyrektora wykonawczego tej firmy Robert Sz.
Prokuratura będzie też wnioskowała o areszt zarówno dla Bartłomieja M., jak i Mariusza Antoniego K.
Bartłomiej M. i inna była pracowniczka MON Agnieszka M. usłyszeli zarzuty przekroczenia swoich uprawnień jako funkcjonariuszy publicznych i działania na szkodę spółki PGZ w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. Tym samym doprowadzili do wyrządzenia spółce szkody w wysokości 491 964 zł - podaje rzecznik tarnobrzeskiej prokuratury.
W poniedziałek funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób w związku z oskarżeniami o zawieranie umów, które mogły być umowami pozornymi lub zawyżonymi. Umowy te zawierane miały być na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A.
Wśród zatrzymanych znalazł się Bartłomiej M., który od 2015 do 2017 r. szefował gabinetowi politycznemu ministra obrony narodowej oraz zajmował stanowisko rzecznika prasowego MON. Poza nim funkcjonariusze zatrzymali byłego posła Mariusza Antoniego K., byłego członka zarządu PGZ Radosława O., byłą urzędniczkę MON oraz dwóch dyrektorów w PGZ.
Trzy osoby zostały przesłuchanie jeszcze w poniedziałek, czwarta - we wtorek przed południem, a M. i K. trafili na przesłuchanie jako ostatni, po południu.
Sprawa dotyczy okresu, w którym gabinet ministra obrony nardowej zajmował Antoni Macierewicz. Jak w 2018 r. pisał tygodnik "Sieci", CBA o nieprawidłowościach informowało prokuraturę już jakiś czas temu. Funkcjonariusze kwestionowali przelew na ponad 491 tyz. zł dla Stowarzyszenia dla Dobra Rzeczpospolitej, w której działalność był zaangażowany M. Agenci w pismach podnosili, że wcześniej firma nie miała doświadczenia w branży szkoleniowej.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl