- Panie Putin, proszę zakończyć cierpienie i zniszczenia na Ukrainie! Niech pan wycofa swoje wojska — powiedział prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier podczas ceremonii otwarcia zjazdu katolików niemieckich w Stuttgarcie, Katholikentag.
Prezydent podkreślił również, że inwazja Rosji nie dotyczy tylko mieszkańców Ukrainy. Dodał, że z powodu zablokowania milionów ton zboża w ukraińskich portach morskich, światowe ceny zboża gwałtownie wzrosły.
- W najbliższych miesiącach wielu regionom świata, zwłaszcza wschodniej i południowej Afryce, grozi głód i śmierć - powiedział Steinmeier cytowany przez telewizję ARD.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Problem blokady ukraińskich portów dostrzega cały świat. Jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie pszenica i jęczmień z Ukrainy i Rosji stanowiły jedną trzecią światowego eksportu tych zbóż. O naszych sąsiadach mówiło się, że są "spichlerzem świata".
Wypowiedź niemieckiego prezydenta nie jest więc bez podstaw. Co więcej, Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny w Ukrainie.
Blokowanie ukraińskich portów to jedno, ale ukraińskie ministerstwo rolnictwa w połowie maja podało dane, z których wynika, że od początku wojny Rosjanie ukradli ukraińskim rolnikom nawet pół miliona ton zboża. Rosjanie skradzione zboże próbują sprzedać.
Jak informował "The Wall Street Journal", Ukraińcy namierzyli statki towarowe pod rosyjską banderą na Morzu Śródziemnym — według najbardziej prawdopodobnego scenariusza zboże miało trafić do Syrii.