Wstrzymanie pracy gazociągu biegnącego przez Morze Bałtyckie do Niemiec jest kontynuacją impasu energetycznego między Rosją a Zachodem, który przyczynił się do przyspieszenia inflacji w krajach UE i podniósł ryzyko reglamentacji gazu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gaz przestanie płynąć przez Nord Stream 1. Jest dokładna godzina
Gazprom zasygnalizował wyłączenie Nord Stream 1 na początku sierpnia, jednak rosyjski gigant energetyczny nie podał dokładnej godziny wstrzymania dostaw. Jak wynika z danych dostępnych na platformie Seeburger, na które powołał się we wtorkowym komunikacie Reuters, gaz przez NS1 nie będzie płynąć do Niemiec od 31 sierpnia od godziny 03:00 czasu polskiego do tej samej godziny 3 września. Po zakończeniu remontu w tłoczni "Portowa" przesył gazu ma zostać przywrócony do poziomu 33 mln metrów sześciennych dziennie.
Dostawy gazu rurociągiem NS 1 z Rosji do Niemiec zostały znacznie ograniczone w czerwcu. Natomiast od 11 do 19 lipca trwały zapowiedziane, coroczne prace konserwacyjne, kiedy to przesyłanie gazu przez NS1 zostało całkowicie wstrzymane.
Do tej pory instalacja łącząca Niemcy z Rosją pracowała na poziomie zaledwie 20 proc. zdolności przesyłowej w związku z zamieszaniem dotyczącym naprawy turbin gazociągu. Gaz z Rosji pokrywał około 40 proc. europejskiego zapotrzebowania na błękitne paliwo, zanim w lutym Rosja napadła na Ukrainę. Zgodnie z szeroko zakrojonymi sankcjami Zachodu wobec Moskwy, UE stara się zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej energii.