W belgijskim mieście portowym Ostenda odbyło się przełomowe spotkanie europejskich liderów, którego celem było omówienie przyszłości energetyki wiatrowej na Morzu Północnym. W szczycie uczestniczyli przedstawiciele dziewięciu państw: Niemiec, Francji, Belgii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Luksemburga, Irlandii, Norwegii oraz Danii. Wśród obecnych znaleźli się również Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, oraz przedstawiciele 120 firm z sektora prywatnego.
Głównym tematem obrad była ambitna wizja przekształcenia Morza Północnego w gigantyczną elektrownię wiatrową. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz, rozpoczynając szczyt, ogłosił, że "Morze Północne może stać się największą elektrownią świata". To śmiałe stwierdzenie odzwierciedla skalę planowanych inwestycji w energię odnawialną w regionie - podaje serwis efahrer.chip.de.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Idealne warunki do rozwoju energetyki wiatrowej
Uczestnicy szczytu ustalili konkretne cele dotyczące rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Do 2030 roku planuje się osiągnięcie mocy 120 gigawatów, a do połowy stulecia - aż 300 gigawatów. Dla porównania, pod koniec 2021 roku łączna moc wszystkich morskich farm wiatrowych na świecie wynosiła około 57 gigawatów. Realizacja tych ambitnych planów wymaga ścisłej współpracy między zaangażowanymi krajami, uproszczenia procedur wydawania pozwoleń oraz redukcji biurokracji.
Morze Północne oferuje idealne warunki do rozwoju energetyki wiatrowej. Jego płytkie wody, rozciągające się daleko od brzegu, umożliwiają instalację turbin wiatrowych na znacznych obszarach. Jednak kanclerz Scholz podkreślił, że kluczowym wyzwaniem będzie dystrybucja wyprodukowanej energii do centrów przemysłowych poszczególnych krajów. W tym kontekście ponownie zwrócił uwagę na znaczenie zielonego wodoru jako nośnika energii przyszłości.
Bundesminister gospodarki Robert Habeck, oprócz podpisania głównej deklaracji ze szczytu - "Deklaracji z Ostendy" - zawarł dodatkowe umowy o współpracy z Belgią, Holandią i Danią. Habeck podkreślił, że od czasu ubiegłorocznego szczytu w Esbjerg współpraca w regionie Morza Północnego stała się priorytetem politycznym.
Infrastruktura wyzwaniem dla planu
Realizacja projektu na tak ogromną skalę niesie ze sobą liczne wyzwania. Sven Utermöhlen, dyrektor ds. morskiej energetyki wiatrowej w RWE, w rozmowie z magazynem "Der Spiegel" zwrócił uwagę, że rozbudowa infrastruktury nie będzie łatwym zadaniem. Wskazał na rosnące stopy procentowe jako istotną przeszkodę, utrudniającą finansowanie i zwiększającą ryzyko dla producentów i inwestorów.
Poza samą budową farm wiatrowych, konieczna jest również rozbudowa sieci przesyłowych. Plan międzynarodowej dystrybucji zielonej energii wymaga znaczących inwestycji w infrastrukturę lądową. Holenderski operator sieci Tennet zawarł już umowy o współpracy dotyczące rozbudowy stacji transformatorowych na Morzu Północnym. Sama wartość tych kontraktów sięga 30 miliardów euro, co świadczy o skali planowanych inwestycji.