"Wspólną prognozę gospodarczą" publikują dwa razy w roku najważniejsze w Niemczech ośrodki analityczne. Pod jesienną prognozą, która ujrzała właśnie światło dzienne, podpisali się eksperci z Niemieckiego Instytutu Badań Ekonomicznych DIW Berlin, Instytutu Badań Ekonomicznych imienia Leibniza w Halle, Instytutu ifo z Monachium, Instytutu Gospodarki Światowej w Kilonii i Instytutu RWI w Essen.
Przemysł i konsumpcja odradzają się wolno
Ekonomiści spodziewają się, że w tym roku PKB Niemiec skurczy się o 0,6 proc., podczas gdy wiosną prognozowali wzrost gospodarczy na poziomie 0,3 proc. Skąd ta zmiana? – Najważniejszym powodem jest to, że przemysł i konsumpcja prywatna odradzają się wolniej, niż oczekiwaliśmy wiosną – tłumaczy Oliver Holtemöller, wiceprezes Instytutu Badań Ekonomicznych imienia Leibniza w Halle, cytowany przez Deutsche Welle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autorzy prognozy oceniają też, że "nastroje biznesowe ostatnio ponownie się pogorszyły, między innymi z powodu zwiększonej niepewności politycznej".
Recesja ma jednak trwać krótko. Twórcy "Wspólnej prognozy gospodarczej" spodziewają się, że już w 2024 roku PKB Niemiec urośnie o 1,3 proc., a w 2025 roku wzrost sięgnie 1,5 proc.
Jeśli chodzi o inflację, to eksperci szacują, że w tym roku wyniesie ona 6,1 proc. i będzie niższa od odczytu z ubiegłego roku o 0,8 punktu procentowego. Kolejne lata mają przynieść mocniejsze wyhamowanie. W 2024 roku wzrost cen będzie wynosił już tylko 2,6 proc., a w 2025 roku 1,9 proc.
Z kolei stopa bezrobocia ma w tym roku wzrosnąć o 0,3 punktu procentowego do 5,6 proc. i utrzymać się na takim poziomie również w przyszłym roku. W 2025 roku spodziewany jest natomiast spadek bezrobocia do poziomu 5,3 proc.
Przypomnijmy, że w drugim kwartale tego roku niemiecka gospodarka znalazła się w stagnacji - wzrost PKB Niemiec był zerowy w ujęciu kwartał do kwartału. Tymczasem prognozy zakładały wzrost o 0,1 proc. "Niemcy pozostały najgorzej radzącą sobie główną gospodarką strefy euro w drugim kwartale, podczas gdy gospodarki Francji i Hiszpanii rosły w stałym tempie dzięki silniejszemu eksportowi i turystyce" - komentowała agencja Reutera.
Strategia rządu pomoże?
Na początku września sprawująca władzę koalicja SPD-Zieloni-FDP przedstawiła strategię walki z kryzysem. Poprawę kondycji niemieckiej gospodarki mają przynieść ulgi podatkowe dla firm, a także ograniczenie biurokracji i przyspieszenie cyfryzacji. "Ogłoszony w Mesebergu pakiet działań rządu jest jednak zbyt mały i pojawia się zbyt późno, aby znacząco pobudzić wzrost i uniknąć recesji w tym roku. To raczej etap pośredni w procesie przygotowywania szerszej strategii reform ekonomicznych, która może zostać ogłoszona jesienią" - komentowali te pomysły eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich.