Polityka energetyczna Niemiec jest najmniej transparentna i przewidywalna w Europie. Tak ocenia brukselski ośrodek analityczny Eurointelligence, opisując ewolucję stanowiska niemieckiego rządu w sprawie niebieskiego wodoru — od stanowczego odrzucenia do uzależniania się.
Kolejne uzależnienie energetycznie Niemców?
"Następna zależność Niemiec" – rak Eurointelligence podsumowuje zmianę stanowiska Berlina w sprawie niebieskiego wodoru.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według analityków strategia energetyczna Niemiec jest obecnie prawdopodobnie jednym z najmniej przejrzystych obszarów polityki w Europie. Zwracają oni uwagę, że Partia Zielonych zawsze odrzucała technologię CSS — przechowywania CO2, powstałego przy produkcji niebieskiego wodoru pod ziemią, z powodu możliwości wycieku.
"To kolejny trend technologiczny, który Niemcy przegapiły w ostatnich dziesięcioleciach. Krajem, który go nie przegapił, jest Norwegia" - przypomina brukselska wywiadownia gospodarcza.
Jak na ironię, Robert Habeck, niemiecki minister gospodarki (z partii Zielonych), udał się do Norwegii, aby zawrzeć umowę dotyczącą niebieskiego wodoru z norweskim rządem. Stwierdził, że CO2 jest lepszy w ziemi niż w powietrzu. Główną ideą niemieckiej polityki energetycznej jest teraz import niebieskiego wodoru z Norwegii, a później eksport niemieckiego CO2 innym rurociągiem z powrotem do Norwegii w celu składowania. Sprzeciwiając się technologii CSS z powodów ideologicznych, Niemcy eksportują obecnie swoje nadwyżki CO2 do krajów trzecich. Taki bałagan powstaje, gdy strategia energetyczna opiera się na czerwonych liniach - ocenia Eurointelligence.
Niemcy planują rozpocząć od niebieskiego wodoru i stopniowo zastępować go zielonym wodorem w miarę doskonalenia technologii. Dzięki temu Norwegia na długo stanie się najważniejszym dostawcą energii dla Niemiec — podkreśla think tank. Oba kraje podpisały w tym tygodniu dwie umowy w tej sprawie.
Niebieski wodór jest produkowany z wykorzystaniem energii pochodzącej ze spalania paliw kopalnych. Zielony wodór produkowany jest bez emitowania CO2.