Resort gospodarki wydał w piątek 25 listopada oświadczenie, z którego wynika, że rezygnuje z pomysłu wdrożenia podatku z mocą wsteczną od września. Danina wejdzie w życie od 1 grudnia i też od tego dnia firmy będą zobowiązane ją opłacać.
Podatek ten ma charakter nadzwyczajny. To oznacza, że jego stosowanie jest wdrożone czasowo – firmy mają opłacać go do końca czerwca 2023 r.
Lobby energetyczne wpłynęło na decyzję rządu
Bloomberg zauważa, że decyzja ta zapadła po tym, jak grupy lobby energetycznego skrytykowały szykowany podatek. Danina ta, choć ma ograniczyć wpływ cen gazu i energii na rachunki gospodarstw domowych i przedsiębiorstw, godzi w interesy firm z sektora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W money.pl opisywaliśmy pomysł nowej opłaty w Niemczech. Wyjaśnialiśmy, że, rząd niemiecki pieniądze z podatku od nadmiarowych zysków spółek energetycznych chce przeznaczyć na obniżenia cen gazu, paliwa i węgla dla konsumentów. Niemiecki minister finansów Chrisitan Lindner przy prezentacji założeń podatku przekonywał, że z tego źródła da się uzyskać "dwucyfrową liczbę miliardów euro".
Nowy pakiet podatkowy został zatwierdzony w piątek, o czym poinformował w Berlinie kanclerz Niemiec Olaf Scholz – podaje Bloomberg.
Niemcy szukają sposobu na kryzys energetyczny
Niemcy stale poszukują sposobu na zaradzenie sobie z narastającym kryzysem energetycznym. Jednym z rozwiązań miał być tzw. podatek gazowy. Płacić go mieli odbiorcy końcowi, którym byłby on doliczany do rachunków za energię. Pomysł ten jednak krytykowali liberałowie, koalicjanci SPD.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.