Szacuje się, że w 2022 r. w Niemczech zatrudnienie znajdzie nawet 240 tys. osób mniej niż byłoby to przed wojną w Ukrainie. Natomiast średnia na lata 2022-28 wyniesie 150 tys. - informuje Deutsche Welle, opierając się na danych trzech instytutów badawczych. Mowa o Instytucie Badań nad Zatrudnieniem (IAB), Federalnym Instytucie Kształcenia Zawodowego (BIBB) oraz Towarzystwie Badań Strukturalnych nad Gospodarką (GWS).
Z powodu rosyjskiej inwazji ucierpi cała niemiecka gospodarka. PKB może być niższe o 1,7 proc. niż w przypadku braku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Wzrost gospodarczy jest osłabiany szczególnie przez wzrost cen surowców kopalnych. Obciążają zarówno gospodarkę eksportową, jak i opcje konsumpcyjne gospodarstw domowych – piszą autorzy analizy, którą przytacza "DW".
Sankcje na Rosję. Mogą pozostać na lata
Analitycy założyli, że aż do 2030 r. mogą obowiązywać sankcje, jakie nałożono na Rosję. Nawet jeśli wojna szybciej się skończy.
Z powodu skutków wojny nie nastąpiło ożywienie gospodarcze po koronakryzysie" – wyjaśnił Enzo Weber z IAB.
Zakłada się, że bardzo mocno może ucierpieć branża hotelarska, w którą najpierw z wielką mocą uderzyła pandemia COVID-19.
Niższe wydatki konsumenckie w prywatnych gospodarstwach domowych prowadzą do znacznie mniejszego zapotrzebowania na pracowników" – "DW" cytuje wyniki badań.
Gorszy czas czeka także przemysł chemiczny, metalurgiczny oraz usługi społeczne. Czarny scenariusz zakłada, że w 2024 r. pracy nie znajdzie nawet 660 tys. osób więcej, niż byłoby to przed wojną. O ile ceny energii nadal będą rosnąć w tak szybkim tempie.