Do słubickiego szpitala przyjeżdżają pacjenci z całego województwa lubuskiego, niektórzy nie mają ze sobą podstawowych artykułów, jak bielizna czy woda.
Pomagają niemieckie organizacje z przygranicznych miast, które organizują specjalne zbiórki dla Słubic. O tym wszystkim informowaliśmy w naszym artykule. Pod nazwiskiem wypowiadała się w nim koordynatorka pomocy dla szpitala. Cytowaliśmy też niemieckie organizacje.
Teraz jednak wojewoda lubuski nazywa zebrane informacje "fake newsem". - Myślę, że jest to informacja bardzo uwłaczająca, i dyrekcji szpitala tutaj w Słubicach, i tym wszystkim, którzy w szpitalu podejmują ciężką walkę, walkę o zdrowie pacjentów - mówił w piątek wojewoda Władysław Dajczak.
Czy więc niemieckie organizacje oraz sami pracownicy szpitali mijali się z prawdą? Dajczak się do tego w ogóle nie odnosi. Swojej tezy o "fake newsach" nie rozwija.
Tymczasem pomoc z Niemiec dla pacjentów w Słubicach trafiała. A sam szpital wielokrotnie o pomoc prosił. Nie tylko Niemców, ale również Polaków.
"Pilnie potrzebujemy wsparcia rzeczowego" - można było przeczytać na profilu szpitala w październiku. Pracownicy prosili o pampersy, przekąski, mydła, herbatę, a nawet o papier toaletowy.
Wojewoda nie próbował wyjaśnić z nami sytuacji. Nie dostaliśmy też dotąd żadnego wniosku o sprostowanie informacji.
- Lubuskie szpitale otrzymują ogromne wsparcie finansowe na walkę z pandemią i sprzęt do tego potrzebny - podkreślał wojewoda. O tym jednak pisaliśmy w artykule, podobnie jak o dodatkowym wsparciu dla szpitala w Słubicach od lubuskiego NFZ. Sam NFZ jeszcze w piątek kontaktował się z nami telefonicznie, ale nie zwracał uwagi na rzekome podawanie "fake newsów" jak twierdzi wojewoda.
- Państwo czy wojewoda dba o to, żeby szpital w Słubicach miał odpowiedni sprzęt, odpowiednią możliwość funkcjonowania i też byliśmy zdziwieni tym – powiedział z kolei prezes szpitala Adam Koniuk.
Pytany przez dziennikarzy na konferencji o wypowiedź pracownicy lecznicy, która dla money.pl relacjonowała problemy z zaopatrzeniem dla szpitala, prezes powiedział, że "to zostało wyjaśnione". - Pracownik, że tak powiem, wysunął się sam przed szereg. Jest teraz powołany rzecznik szpitala, który teraz będzie wypowiadał się na tematy szpitalne - mówił Kaniuk.
Dodajmy, że i na oficjalnej stronie powiatu słubickiego, i w komunikatach na stronach facebookowych szpitala, to właśnie naszą rozmówczynię podano jako osobę odpowiedzialną za kontakt w sprawie pomocy dla lecznicy.
Także niemieckie organizacje wyraźnie informowały, czego potrzebuje szpital w Słubicach. Na zdjęciach publikowanych w mediach społecznościowych pokazywano także co udało się zebrać: od żywności, przez środki czystości aż po pieluchy dla dorosłych.
.