Około 150 pracowników Leysieffer od sierpnia nie otrzymało wynagrodzeń. Dzięki funduszom upadłościowym mają oni zagwarantowane wypłaty przez co najmniej trzy najbliższe miesiące. Tymczasowym zarządcą masy upadłościowej został prawnik Stephan Michels, który będzie odpowiedzialny za poszukiwanie inwestora lub nabywcy dla firmy.
Dyrektor firmy, Dieter Metz, stwierdził 5 października, że "nie ma sobie nic do zarzucenia" w związku z obecną sytuacją przedsiębiorstwa. Leysieffer, znany z produkcji wysokiej jakości wyrobów cukierniczych, prowadzi również dwanaście kawiarni, bistro i sklepów w różnych lokalizacjach w Niemczech.
Przemysł czekoladowy pod presją ekonomiczną
Sektor produkcji czekolady boryka się z rosnącymi kosztami surowców i energii oraz spadającą sprzedażą. Rzecznik Leysieffer podkreślił, że "wzrost cen surowców i energii mocno nas obciążył. Pomimo wszelkich starań nie byliśmy w stanie przezwyciężyć trudności ekonomicznych".
Problemy finansowe Leysieffer odzwierciedlają szerszy trend w niemieckiej gospodarce. Według badań przeprowadzonych przez ubezpieczyciela kredytów Allianz Trade, w 2024 roku liczba bankructw w Niemczech wzrośnie o 25 proc., osiągając około 22,2 tys. przypadków.
W lipcu bieżącego roku Holstein Schoko UG przejęło Leysieffer, jednak ta zmiana właścicielska nie przyniosła oczekiwanej poprawy sytuacji finansowej. Wcześniej, w 2022 roku, firma również ogłaszała upadłość, borykając się z konsekwencjami pandemii COVID-19 i rosnącymi kosztami operacyjnymi.
Przyszłość tej tradycyjnej firmy, założonej w 1909 roku jako cukiernia, a produkującej praliny od 1936 roku, pozostaje niepewna. Nowe kierownictwo nadal poszukuje rozwiązań, które pozwoliłyby utrzymać Leysieffer na rynku, jednak wyzwania ekonomiczne wydają się być znaczące.
Spadek zamówień w przemyśle
Według najnowszych danych niemieckiego Federalnego Urzędu Statystycznego, w sierpniu nastąpił gwałtowny spadek zamówień w niemieckim przemyśle. W porównaniu do lipca zamówienia zmniejszyły się o 5,8 proc., co jest największym spadkiem od stycznia tego roku. Eksperci spodziewali się znacznie mniejszego obniżenia - o zaledwie 2 proc. Tak znaczący spadek pogłębia kryzys w kluczowym sektorze niemieckiej gospodarki.
Szczególnie niepokojący jest fakt, że zamówienia krajowe spadły aż o 10,9 proc. Zamówienia z zagranicy również się zmniejszyły, choć w mniejszym stopniu - o 2,2 proc. W przypadku krajów strefy euro spadek wyniósł 10,5 proc., podczas gdy zamówienia z pozostałych krajów wzrosły o 3,4 proc.
Wobec słabego popytu
Ministerstwo Gospodarki Niemiec w swoim oświadczeniu stwierdza, że "w obliczu utrzymującego się słabego popytu i pogorszenia nastrojów w firmach, znaczące ożywienie koniunktury przemysłowej w drugiej połowie 2024 roku jest mało prawdopodobne". Eksperci podkreślają, że obecna sytuacja stanowi wyraźny sygnał kryzysu.
Niemiecki rząd planuje wprowadzenie premii dla bezrobotnych odbiorców zasiłku, którzy zdecydują się na podjęcie pracy podlegającej ubezpieczeniu społecznemu i utrzymają ją przynajmniej przez rok - pisze Deutsche Welle. Premia ma wynieść 1000 euro.