Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Niemcy szukają półtora miliona pracowników. W Polsce też brak chętnych do pracy

127
Podziel się:

Takiej liczby miejsc pracy bez pracowników u naszego zachodniego sąsiada nie było w historii. Miliony imigrantów nie wypełniły dziury na rynku pracy. W Polsce wakatów pod koniec ubiegłego roku ubyło, ale i tak jesteśmy na czwartym miejscu wśród państw, poszukujących pracowników na gwałt.

Angela Merkel nie bez powodu chciała przyjmować setki tysięcy imigrantów
Angela Merkel nie bez powodu chciała przyjmować setki tysięcy imigrantów (PAP/EPA)

Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Holandia i Polska to czołówka państw europejskich, które mają utworzone miejsca pracy, tyle że nie ma kto na nich pracować. Nam udało się w porę zapełnić rosnący popyt Ukraińcami, ale już Czesi na przykład reagowali na podobną możliwość z dużym opóźnieniem.

Dlatego w Czechach brakuje aż 289 tys. ludzi do pracy, a w Polsce "tylko" 139 tys. - pokazują dane Eurostatu. Można powiedzieć, że dzięki zmianie przepisów w odpowiednim momencie, wykorzystaliśmy koniunkturę.

Już od 2006 roku Ukraińcy, Białorusini, Gruzini i Mołdawianie mogli się zatrudnić bez zezwolenia na pracę. Później przepisy były jeszcze łagodzone, wydłużany okres w ciągu roku, w którym mogli pracować Przydało się to w ostatnich latach, gdy bezrobocie wśród Polaków zeszło do najniższych poziomów od 30 lat. Między innymi dlatego nasz wzrost gospodarczy był ostatnio szybszy niż u sąsiadów.

Zobacz też: Afrykanie idą do Europy. Ryzykują życiem, a potem żałują

Na koniec ubiegłego roku brakowało u nas 60 tys. pracowników w przemyśle i budownictwie i tyle samo w usługach. Mimo tego mamy wciąż ponad milion bezrobotnych.

Imigracja nie pomogła

Olbrzymie kłopoty ze skompletowaniem pracowników mają Niemcy. Miliony imigrantów z Afryki i Azji zupełnie nie poprawiają sytuacji. Na koniec ubiegłego roku wakatów na zachód od Odry było aż 1,46 mln. To historyczny rekord.

W ciągu roku przybyło tam 275 tys. niezajętych miejsc pracy. Głównie w usługach (+148 tys.), gdzie jest już 822 tys. wakatów (rok wcześniej 674 tys.) i przemyśle, któremu brakuje 316 tys. ludzi (rok wcześniej 267 tys.). Nie dziwmy się, że kanclerz Merkel tak promowała sprowadzanie przybyszów zza granicy. Niemcom potrzebni są ludzie, a społeczeństwo się starzeje i ktoś musi utrzymywać rosnącą armię emerytów.

Najwyraźniej imigracja z krajów Afryki i Azji to jednak nie to samo co z Ukrainy i Białorusi. A być może inne przepisy o zasiłkach i kwoty zasiłków powodują inne zachowania przyjeżdżających? Tak czy inaczej wolnych miejsc pracy zamiast ubywać, to bardzo szybko przybywa. A gospodarka Niemiec od dwóch kwartałów wpadła w stagnację.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

rynek pracy
gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(127)
WYRÓŻNIONE
me
6 lat temu
Ukraina i podobne nacje, szacun dla nich, emigrują w celach zarobkowych, poprawy bytu poprzez własną ciężką pracę. Afryka jedzie do raju gdzie nie trzeba pracować. Generalizuję i upraszczam oczywiście ale jest w tym sporo prawdy.
hahahaha
6 lat temu
Przecież maja tylu beżowych wysoko wyspecjalizowanych pracowników...........
Tak
6 lat temu
Niech pogonia uchodzcow do pracy!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (127)
wsiok
5 lata temu
myśl Merkel o odszkodowaniu wojennym dla Polski
ojciec
5 lata temu
nie pojade tam pracowac bo dzieci mi zabiora
MM
5 lata temu
Niemieckie władze już dawno straciły kontrolę nad tym co dzieje się w Niemczech. Teraz tylko gaszą pożary, nierzadko dolewając oliwy do ognia - sprowadzając imigrantów z Afryki, którzy w sporej części do roboty się nie dają i pracować nie chcą.
hahahahahah
5 lata temu
Przecież macie miliony muzułmanów wysoce kształconych i chętnych do pracy
Jalko
5 lata temu
Niech dopiszą że nie ma kto pracować na tych najgorszych stanowiskach i najgorzej opłacanych syfach. A wszystkie biurowe już zajęte przez leni i obiboków a tak naprawdę niema kto pracować.
...
Następna strona