"Najgorszy scenariusz dla nadchodzącej zimy może wyglądać następująco: niemiecka gospodarka zmaga się z najgorszą recesją od czasów II wojny światowej. Całe branże upadają. Zagrożone są niezliczone miejsca pracy. Miliony ludzi siedzą w domach marznąć, bo nie mogą już zapłacić rachunku za gaz. Inni szukają schronienia w publicznych ogrzewalniach. (...) Kraj pogrąża się w chaosie gorzkich walk dystrybucyjnych" - pisze Kubina.
"Obawy przeradzają się w panikę. Tego chce Putin"
Gdyby naprawdę do tego doszło, "byłby to niewątpliwie polityczny koszmar. W tym względzie Robert Habeck nie myli się całkowicie, gdy ostrzega przed testem wytrzymałości społecznej w przypadku, gdy Rosja zakręci kurek z gazem po konserwacji Nord Stream 1.
Ale kim właściwie chce wstrząsnąć federalny minister gospodarki takimi stwierdzeniami?" - zastanawia się autor, którego zdaniem "drastyczne ostrzeżenia ze strony polityki i biznesu już dawno stworzyły klimat strachu - a ten ostatecznie służy tylko jednemu: Władimirowi Putinowi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z dalekiej Moskwy rosyjski prezydent może obserwować, jak "wszystko kręci się wokół niego jakieś 2000 kilometrów na zachód. (...) Czy wykorzysta dziesięciodniowe zatrzymanie gazociągu bałtyckiego do zaostrzenia kryzysu gazowego w Niemczech? A może mimo wszystko Rosja znów wywiąże się ze swoich zobowiązań dostawczych?".
Zdaniem autora "skupianie się na tej jednej wielkiej niepewności przyczynia się do tego, że uzasadnione obawy stopniowo przeradzają się w panikę. Także na rynkach towarowych, co dodatkowo napędza ceny energii - tak jak chce Putin. Powinni o tym pamiętać ci, którzy codziennie malują nowe scenariusze grozy".
W związku z możliwym brakiem energii w zimie, miasta opracowują plany kryzysowe i analizują środki oszczędzania gazu, które mają być wdrożone już teraz. - Nikt nie powinien marznąć w zimie - powiedziała we wtorek agencji dpa zastępca dyrektora zarządzającego Niemieckiego Związku Miast Verena Goeppert.
Oszczędzanie energii w obecnej sytuacji jest zadaniem dla całego społeczeństwa, podkreśliła Goeppert. Dlatego miasta analizują obecnie wiele krótkoterminowych środków oszczędnościowych. Na przykład "wyłączanie świateł, nieużywanie ciepłej wody w budynkach użyteczności publicznej, wyłączanie fontann, zmiana temperatury klimatyzatorów i wody w kąpieliskach".
Miasta szykują plany awaryjne. "Nikt nie powinien marznąć"
Ponadto miasta opracowują plany awaryjne ze swoimi zespołami kryzysowymi i dostawcami komunalnymi na wypadek, gdyby rząd federalny ogłosił stan zagrożenia gazowego i gaz był racjonowany.
W tym celu prowadzona jest również ścisła współpraca z rządem federalnym, krajami związkowymi i Federalną agencją ds. sieci. - Jedno jest pewne: nikt nie powinien marznąć w zimie - powiedziała Goeppert.
Jeśli w Niemczech zostanie zakręcony kurek z gazem, to prywatne gospodarstwa domowe będą należały do najbardziej chronionych klientów, więc jako ostatnie będą miały racjonowaną energię - zapewnia Goeppert.
Gazociąg Nord Stream 1 został w poniedziałek wyłączony z eksploatacji w celu przeprowadzenia konserwacji. Konserwacja trwa zwykle do dziesięciu dni. Pojawiają się obawy, że Rosja nie odkręci ponownie kurka z gazem.
Jeśli tak się stanie, to w sezonie grzewczym może dojść do niedoboru gazu, co może przynieść poważne szkody dla gospodarki i poważne konsekwencje społeczne.