Po raz pierwszy od czasu zamknięcia kluczowego dla Niemiec gazociągu Nord Stream 1 z powodu rzekomej konserwacji około trzech tygodnie temu, w systemie pojawiły się nowe nominacje na gaz z Rosji - wskazuje Reuters.
Nominacje to składane w systemie internetowym wezwania do zrealizowania wcześniej zakontraktowanych dostaw. Jak podkreśla agencja, nie oznaczają, że gaz faktycznie płynie w sieci. Poza tym dane wskazują, że informacja pojawiła się jedynie w niemieckim systemie i nie ma po niej śladu na stronach rosyjskiego operatora.
Agencja podkreśla, że nie jest jasne, dlaczego kupujący złożyli zamówienia, skoro Rosja nie zapowiadała, że przywróci dostawy surowca w niedługim czasie.
Jak zauważa "Kommiersant", według stanu na 19 września kupujący złożyli wnioski o 3 652 554 kWh gazu przez Nord Stream 1 na dostawy gazociągiem OPAL we wschodnich Niemczech. Złożono zamówienie także na 14 291 845 kWh gazu dla gazociągu NEL, czyli jednego z odgałęzień Nord Stream.
Rosja wstrzymała przepływy przez rurociąg Nord Stream 1 do Niemiec, 31 sierpnia. Jak zapowiedziano, czas konserwacji miał trwać trzy dni. Dostawy jednak nie zostały wznowione do dziś.
Nord Stream 1 jest największym gazociągiem w Europie. Corocznie płynie przez niego 59,2 mld m sześc. surowca. Obecnie jednak dostawy są całkowicie odcięte, a jak podaje spółka Siemens Energy - odpowiedzialna za konserwację infrastruktury - w przekazanych przez Gazprom informacjach nie wykazano technicznego powodu wstrzymania przesyłu gazu.