W jakim stanie jest europejska gospodarka? Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta, bo dane, jakie napłynęły w piątek, są mieszane. Dla Polski istotne jest jedno. Niemiecka gospodarka wysyła pozytywne sygnały. Wskazują na to najnowsze (lecz wstępne) wskaźniki PMI, obrazujące koniunkturę w danej branży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PMI dla strefy euro, PMI dla Niemiec. Wstępne dane za wrzesień 2023
PMI dla przemysłu Niemiec wyniósł 39,8, co jest wynikiem nieco wyższym od prognozowanego (39,5). Jest też lepiej, niż przed miesiącem, kiedy to współczynnik wyniósł 39,1.
PMI dla usług wynosi 49,8 - wynika z raportu S&P Global. Wskaźnik odbił mocniej, prognozy wskazywały bowiem na wartość 47,2. Poprzedni odczyt wyniósł z kolei 47,3.
Te dane z jednego przynajmniej powodu można uznać za dobre. Oba odczyty rosną. A ten związany z usługami jest już blisko linii wyznaczającej granicę między koniunkturą a dekoniunkturą. Kiedy przekroczy wartość 50, będziemy mogli mówić o ożywieniu. Warto też przypomnieć, że latem napływały dane znacznie gorsze.
PMI dla strefy euro to również pomieszanie dobrych i złych danych. PMI dla usług wynosi 48,4 - przy prognozie na poziomie 47,7. I poprzednim odczycie wynoszącym 47,9. W tym wypadku jest więc lepiej, niż zakładali analitycy.
Pozostałe dane są kiepskie. PMI dla przemysłu osiągnęło wartość 43,4. Niższą od prognoz (44) i gorszą od poprzednich danych (43,4).
PMI nie zachwyca. "Ogólny obraz ponury"
Wskaźnik dla przemysłu - zarówno dla całej strefy euro jak i dla Niemiec - jest wciąż daleko od newralgicznej linii. U naszego zachodniego sąsiada wzrosły, ale w całej strefie spadły. Odczyty dla usług są tu jedynie niewielkim pocieszeniem. Dlatego zdaniem analityków ING za wcześnie, by być optymistą.
Ogólny obraz wzrostu gospodarczego pozostaje raczej ponury. I zwiększa obawy o kurczenie się gospodarki - piszą w komunikacie.
Analitycy banku twierdzą, że firmy wciąż napędzają stare zamówienia, co "sugeruje słabsze perspektywy na nadchodzące miesiące". "Obawy o aktywność w nadchodzących miesiącach są aktualne" - podkreślają.
We Francji najgorzej od pandemii
O tym, że unijna gospodarka wciąż pogrążona jest w letargu świadczą też dane francuskie. PMI dla usług wyniósł 43,9. To mniej niż prognoza i poprzedni odczyt (w obu wypadkach 46). Z PMI dla przemysłu jest niemal identycznie - najnowszy wskaźnik to 43,6. Analitycy prognozowali utrzymanie poprzedniego odczytu (46).
"Gdyby Europejski Bank Centralny patrzył tylko na indeksy PMI, to już powinien ciąć stopy procentowe" - czytamy w komentarzu Macronext. Eksperci podkreślają też, że "nie ma się co dziwić, że ECB zakończył już podwyżki stóp proc. w Eurolandzie" skoro indeks PMI Francji jest najniższy od pandemii.
Robert Kędzierski, dziennikarz money.pl