Od końca lipca lokalne media dzięki interwencji wędkarzy, a później ogólnopolska prasa nagłaśniają temat ton śniętych ryb w Odrze. Rząd i podległe mu organy przez długi czas bagatelizowały problem. W piątek za ten stan rzeczy posypały się głowy.
Premier Mateusz Morawiecki zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacy oraz Michała Mistrzaka, Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. - Podzielam obawy i oburzenie związane z zatruciem Odry. Tej sytuacji w żaden sposób nie można było przewidzieć, ale reakcja odpowiednich służb mogła nastąpić szybciej - napisał premier.
Niemiecka minister środowiska dla money.pl: "To szokuje"
Strona niemiecka od kilku dni, kiedy problem dotarł do jej granicy, czynnie uczestniczy w badaniach Odry. Najpierw dowiedzieliśmy się, że próbki badań pokazały w wodzie zawartość rtęci, a później soli. Ministerstwo środowiska Brandenburgii wydało w tej sprawie niedawno komunikat. Redakcja money.pl postanowiła zapytać u źródła, jak przebiega współpraca niemieckiego rządu federalnego z polskimi politykami, czy coś w tej sprawie już wiadomo oraz co tak naprawdę wydarzyło się pod koniec lipca w drugiej największej rzece w Polsce.
Niemieckie federalne ministerstwo środowiska wysłało do nas specjalne oświadczenie, w którym wyraża swoje "głębokie zaniepokojenie" skażeniem Odry, podkreślając, że to rząd kraju związkowego w Brandenburgii jest w pełni odpowiedzialny za postępowanie w przypadku tego typu zdarzeń.
"Władze regionu, jak i rząd federalny są w ścisłym kontakcie z polskim Ministerstwem Środowiska w Warszawie. W tej chwili wszyscy wymieniamy się informacjami, aby uzyskać pełny obraz i móc zdecydować, jak najlepiej poradzić sobie z katastrofą ekologiczną. Dlatego nie możemy w tym momencie wysnuwać dalszych wniosków" - czytamy w przesłanej odpowiedzi do naszej redakcji.
"Śmierć ryb w Odrze szokuje i bardzo mnie niepokoi". Polska strona odpowiada
Głos zabrała także Steffi Lemke, niemiecka minister środowiska. - Śmierć ryb w Odrze szokuje i bardzo mnie niepokoi. Mamy do czynienia ze zbliżającą się katastrofą ekologiczną - pisze dla money.pl Lemke.
Według niej jak dotąd "przyczyna jest nadal niejasna i ważne jest pełne wyjaśnienie tej sprawy". - W tej chwili wiele stron stara się wyjaśnić przyczyny masowego wymierania ryb, a tym samym ograniczyć potencjalne dalsze szkody i maksymalnie ograniczyć straty - przekonuje Steffi Lemke.
Dodaje, że ministerstwo środowiska dołoży wszelkich starań i zasobów, by pomóc przy wyjaśnieniu przyczyn skażenia Odry.
Po godz. 10 w sobotę do całej prawy odniosła się także polska minister środowiska Anna Moskwa. - Otrzymaliśmy oficjalnie od strony niemieckiej aktualne wyniki badań wody. Nie stwierdzono obecności rtęci. Analizy po obu stronach granicy wykazują wysokie zasolenie. W Polsce trwają kompleksowe badania toksykologiczne. Poinformujemy o kolejnych wnioskach - napisała na Twitterze Moskwa.
Damian Szymański, zastępca szefa money.pl