"Rada Klimatyczna postawiła sprawę jasno – tak dalej być nie może" – pisze dziennik "Frankfurter Rundschau". "Trzeba skończyć z wycinką lasów, rolnictwo musi stać się bardziej przyjazne wobec klimatu. Istnieją gotowe koncepcje z tym związane. Pytanie tylko, w jaki sposób je zrealizować. Potężni politycy jak Trump i Bolsonaro chcą dokładnie czegoś przeciwnego, przykładają siekierę do drzew lasów (równikowych) i pompują przemysłową produkcję rolną. Ale także w przypadku eko-pioniera, Niemiec, rolnictwo wcale nie jest zielone. Przynajmniej po cichu dokonuje się przełom - wielu chce rezygnować ze swojego sznycla. To sygnał także przeciwko zabójcom klimatu".
Zdaniem komentatora "Frankfurter Allgemeine Zeitung" raport IPCC jest "kamieniem milowym" w rozwiązaniu kryzysu klimatycznego.
"Raport wyróżnia się wśród wszystkich innych analiz praktycznym podejściem. Eksperci pracują teraz bardziej niż kiedykolwiek nad wszystkimi rozwiązaniami, które nie dotyczą tylko politycznych, ale także bardzo indywidualnych decyzji (...) Chodzi tym razem przede wszystkim nie tyle o temperaturę i fizykę klimatyczną, także nie o konflikty Północ-Południe, ale o konsumpcję i sposób życia każdego z nas (...).
Przy czym możliwości rolników i leśników zareagowania na zmiany klimatyczne kurczą się. Raport IPCC odbiera im wszelkie złudzenia. Muszą się przestawić. Mniej mięsa – to jest jedno z czołowych przesłań raportu, przede wszystkim mniej wołowiny. Bo hodowla rogacizny w przeliczeniu na kilogramy produkowanych protein powoduje największe emisje całym rolnictwie. Właśnie z powodu nadmiernej produkcji mięsa od lat sześćdziesiątych rolnictwo podwoiło globalną ilość emisji gazów cieplarnianych".
Czytaj też: Kaucja za niedopałek papierosa. Taki pomysł mają Niemcy. "Warte rozważenia", mówią polskie samorządy
Podobnie widzi to komentator dziennika "Die Welt". "Postęp związany jest także ze wstrząsami. Im większe wyzwania, tym mocniejsza musi być odpowiedź. Kryzys klimatyczny zmusza zglobalizowany kapitalizm do bardziej ostrożnego używania swoich możliwości, a jednocześnie do złagodzenia konsekwencji zmian klimatycznych za pomocą innowacji – aby odwrócić ten proces. Nie ma alternatywy do zmian – postęp jest pogonią. Zmiany w świadomości muszą zachodzić na początku, a nie na końcu (...). Sytuacja jest poważna, ale nie beznadziejna".
Raport Światowej Rady Klimatycznej komentuje też prasa regionalna. Np. "Neue Osnabrücker Zeitung" zwraca uwagę na to, że "intensywna hodowla w celu produkcji mięsa przyspiesza zmiany klimatyczne, które z kolei powodują wysychanie urodzajnej ziemi. Pomimo to Unia Europejska uzgodniła właśnie z Brazylią, że będzie importować z tego kraju, który jak żaden inny dokonuje wyrębu swoich lasów równikowych, więcej wołowiny. I Unia Europejska karmi ogromne przedsiębiorstwa rolne miliardami zamiast sprawić, by opłacało się rolnictwo ekologiczne".
Komentator "Lepiziger Volkszeitung" podkreśla z kolei, że "same Niemcy nie są w stanie uratować klimatu świata. Ale Niemcy powinny przynajmniej dążyć do realizacji celów określonych przez paryski szczyt klimatyczny. Przekonujące działania na rzecz ochrony klimatu mogą prowadzić do koniecznej modernizacji gospodarki i społeczeństwa. Koncepcje ochrony klimatu i technologie mogą stać się szlagierem eksportowym "Made in Germany". Jeśli tylko będzie się chciało skorzystać z tej szansy. Obecnie zajmujemy się krótkotrwałymi debatami letnimi na temat izolowanych, pojedynczych kroków. Raz chodzi o podwyżkę VAT-u na mięso, raz o ograniczenie lotów krajowych, raz o bilety na kolej. Prawdą jest to, że jeśli chcemy osiągnąć nasze cele klimatyczne, kraj musi się zmienić o wiele bardziej niż wszyscy myślą. Pod względem lokomocji, wyżywienia, mieszkania, energii i pracy" - podsumowuje lipski dziennik.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl