Tak źle w tym roku u naszych zachodnich sąsiadów jeszcze nie było. Niemiecki eksport spadł w sierpniu o 3,9 proc. rok do roku do zaledwie 101 mld euro. Ostatni raz tak niska sprzedaż za granicę była w grudniu 2018, a wcześniej w styczniu 2017. Na świecie coraz mniej jest chętnych na ich wyroby.
Często zwala się za to winę na konflikt celny na linii USA-Chiny. Ale Chińczycy nie są akurat tymi, którzy zakupy w Niemczech ograniczali najbardziej. Tu palmę pierwszeństwa ma Irlandia. W sierpniu kupiła u naszego zachodniego sąsiada towary o wartości zaledwie 566 mln euro, czyli o 781 mln euro mniej niż rok temu. W ciągu ośmiu miesięcy 2019 roku Irlandczycy wydali na niemieckie towary mniej o aż 3,4 mld euro.
Jeśli chodzi o Chiny, to w skali roku kupiły nawet więcej niż rok temu, choć w samym sierpniu - mniej o aż 454 mln euro.
Zobacz też: Wojna handlowa USA-Chiny. Jak to wpływa na polską gospodarkę
Uderza też w Niemców słabnący w związku z brexitem funt szterling. Nagle ich produkty na Wyspach stały się zbyt drogie. Eksport do Wielkiej Brytanii spadł do 5,9 mld euro i był niższy o 394 mln euro niż rok wcześniej.
Polska jest piątym największym odbiorcą eksportu z Niemiec za Chinami, Holandią, Francją i Wielką Brytanią. Wszystko wskazuje jednak na to, że wkrótce wskoczymy na miejsce czwarte, bo brytyjski funt wcale nie chce się umacniać. O ile świat zmniejszył zakupy nad Renem, Dunajem i Łabą to my je utrzymujemy. Oprócz nas więcej kupują ostatnio Amerykanie, Francuzi, Szwajcarzy i Rosjanie.
Mniejszy też import. Głównie z Polski
Razem z eksportem spada też i niemiecki import. Zmniejszył się w sierpniu o 3,1 proc. rok do roku. I to głównie ten pochodzący z Polski.
Niemcy kupili u nas w sierpniu towary za 4,3 mld euro, czyli o 239 mln euro mniej (-5 proc.) niż rok wcześniej - podaje Destatis. To największy spadek wśród głównych niemieckich kontrahentów - a jesteśmy piątym największym eksporterem na ich rynek.
Mniej kupowali też we Francji i Chinach, ale tam spadki były mniejsze. Nie musimy tego jednak od razu wiązać z niechęcią do naszych towarów. Wiele fabryk w Polsce wytwarza części do niemieckich produktów, więc gdy tych produktów sprzedaje się na świecie mniej, to i mniej siłą rzeczy sprzedadzą do Niemiec zlokalizowane u nas fabryki.
Chodzi głównie o części samochodowe i farmaceutyki. Eksport niemieckich leków ucierpiał najbardziej, spadając w sierpniu o 648 mln euro (-8,8 proc.) rok do roku, a samochodów o 647 mln euro (-4 proc.). Gorzej o ponad 8 proc. sprzedawały się też tworzywa sztuczne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl