- Gdy pomyślisz o całorocznej ciężkiej pracy producentów [twinogron Ruby Roman - red.], 1,4 mln jenów to tanio - stwierdizł 66-letni nabywca Sie Ming-ta. Jest on przedsiębiorcą, prowadzi sieć delikatesów na Tajwanie.
Aukcja w mieście Kanazawa była pierwszą w tym sezonie. Oferta przedsiębiorcy przebiła zeszłoroczny rekord o 100 tys. jenów - informuje japońska agencja.
To utrzymanie trendu Ruby Romanów, których ceny rosną od trzech lat. Dlaczego? Odmiana tych winogron jest uprawiana wyłącznie w japońskiej prefekturze Ishikawa, której stolicą jest Kanazawa. Owoce te mają imponujące rozmiary - każde grono jest wielkości porównywalnej do piłeczki pingpongowej.
Odmiana Ruby Roman cechuje się wysoką zawartością cukru i niską kwasowością. Na rynku zadebiutowały w 2008 roku. W tym roku zbiór był szczególnie udany, a na piątkowej aukcji wystawiono rekordową liczbą 253 kiści.
- Słoneczna pogoda i wysokie temperatury utrzymywały się tuż przed zbiorem, więc byliśmy w stanie zebrać słodsze winogrona - powiedział wiceprzewodniczący grupy badawczej zrzeszającej producentów Mitsuo Maruyama.
Owoce klasy premium regularnie osiągają w Japonii zawrotne ceny, a nabywcy często wykorzystują zwycięstwo na aukcjach do celów reklamowych. W kwietniu na japońskiej wyspie Hokkaido lokalna firma zapłaciła 2,7 mln jenów (91,5 tys. złotych) za dwa melony Yubari, uznawane za najdroższe owoce świata.