Kazimierz Kujda do dyspozycji Jarosława Kaczyńskiego miał oddać się już w poniedziałek. Prezes PiS miał polecić ministrowi środowiska Henrykowi Kowalczykowi przyjąć dymisję prezesa NFOŚiGW.
Henryk Kowalczyk był we wtorek rano gościem radiowej "Jedynki", ale o dymisji Kujdy nie wspomniał. Poinformował jedynie, że na wtorek na godz. 14 zwołane zostało zebranie rady nadzorczej NFOŚiGW i tam "podjęte zostaną stosowne decyzje".
Informację o jego agenturalnej przeszłości ocenił jako "zasmucającą, tym bardziej że jest świetnym fachowcem". Zapewnił jednocześnie, że zmiany w kierownictwie NFOŚiGW nie będą mieć negatywnego wpływu na funkcjonowanie tej instytucji, w tym na jej sztandarowy program "Czyste powietrze".
- Trudno mi sobie wyobrazić, żeby dalej przebywał w środowisku PiS - powiedział w poniedziałek w programie "Tłit" WP Jacek Sasin, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów - Mam nadzieję, pan prezes Kujda sam będzie wiedział, co dalej zrobić - dodał.
W rozmowie w RMF FM we wtorek rano marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział z kolei, że "jeżeli ta przeszłość okaże się prawdziwa", Kazimierz Kujda "powinien zrezygnować z funkcji". - Być może już się podał do dymisji. Wiem więcej w tej sprawie i sprawy idą w dobrym kierunku - stwierdził.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl