Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Niepełnosprawny mężczyzna dał, ile mógł na drona dla Ukrainy. Kwota chwyciła za serca. Jest reakcja

Podziel się:

Polacy starają się pomóc Ukrainie w jej walce z Rosją i - podobnie jak Litwini - zbierają pieniądze na zakup tureckiego drona Bayraktar TB2. Na konto "zrzutki" zorganizowanej przez redaktora naczelnego "Krytyki Politycznej" Sławomira Sierakowskiego wpłynęło prawie 23,5 mln zł. Za serca internautów złapał darczyńca, który przelał 5 zł. To niepełnosprawny pan Jacek, który - jak napisał - ma nieco ponad 700 zł zasiłku. Dał, ile mógł. Teraz internauci zbierają na pomoc medyczną dla 58-latka.

Niepełnosprawny mężczyzna dał, ile mógł na drona dla Ukrainy. Kwota chwyciła za serca. Jest reakcja
Tureckie drony Bayraktar pozwalają Ukrainie lepiej bronić się przed inwazją Rosji (GETTY, Anadolu Agency)

"Przepraszam, że nie mogę więcej... Jestem osobą niepełnosprawną. Na życie musi mi wystarczyć 717 zł zasiłku stałego. Muszę jednak wpłacić, chociaż tak małą kwotę. Mam taki obowiązek, tak czuję..." - napisał pan Jacek, wpłacając 5 zł na zakup tureckiego drona Bayraktar TB2, które pomagają Ukrainie bronić się przed zbrojną agresją Rosji.

Wkład niepełnosprawnego mężczyzny poruszył wiele osób. Dwa dni temu Sławomir Sierakowski zorganizował drugą zrzutkę - na pomoc medyczną dla pana Jacka. Zaledwie dwa dni wystarczyły, by zebrać ponad 80,5 tys. zł.

58-latek na zasiłku z MOPS. "Pozostaje wegetacja"

Kim jest pan Jacek? Jak napisał, był kiedyś urzędnikiem państwowym, "osobą szanowaną". Popadł jednak w alkoholizm. "Życie potoczyło się tak, że stoczyłem się na samo dno" - pisze niepełnosprawny mężczyzna.

Darczyńca od 14 lat nie pije. Ale wraz z wiekiem zaczęły się kłopoty ze zdrowiem. Po wypadku komunikacyjnym ma problem z kręgosłupem. Na zasiłku rehabilitacyjnym ZUS był prawie rok. Później urząd zasiłek mu zabrał. Sąd Okręgowy w Katowicach podtrzymał tę decyzję.

"W związku z nadciśnieniem, niedowładem kończyn górnych i omdleniami nie mogłem znaleźć pracy. Pracowałem na umowę zlecenie w firmie chemicznej, mieszałem farby, kleje itp. Wtedy zaczęły się moje problemy z płucami" - napisał darczyńca. Próbował pracować jako stróż, ale przez częste utraty przytomności nigdzie nie został na długo.

Rehabilitacji oddechowej mężczyzna nie mógł przejść przez wysokie nadciśnienie i nagłe skoki ciśnienia. "I tak już chyba zostanie mi tylko ten zasiłek 717 zł z MOPS" - pisze 58-latek. "Pozostaje mi chyba tylko wegetacja, wykluczenie społeczne i oczekiwanie na śmierć..." - kończy swoją opowieść.

Jak pomóc w zakupie dronów dla Ukrainy oraz rehabilitacji pana Jacka?

"Rozpłakałem się... jestem w szoku. KOCHAM WAS" - zareagował na zbiórkę niepełnosprawny mężczyzna. W późniejszym wpisie dodał: "Ta kwota już jest dla mnie kosmosem. Jesteście ze mną i tu nie chodzi o pieniądze. Wróciła mi wiara w ludzi, wiara w dobro".

Pan Jacek w rozmowie z money.pl mówi, że jeszcze nie ochłonął, ale zarazem jest bardzo wdzięczny Sławomirowi Sierakowskiemu, i Mateuszowi Szymakowskiemu z fundacji "To się Uda" .

Dodaje, że nadwyżkę z zebranej kwoty zbiorki chciałby przekazać fundacji Iskierka, ze wskazaniem na małego Dawidka z jego sąsiedniej miejscowości. Rodzina dziecka znalazła się w trudnym położeniu, bo wypadku ojca Dawidka. - Z tej mojej kwoty, chciałbym wspomóc również jakąś sumą rehabilitację żołnierzy ukraińskich, prawnicy fundacji badają, czy jest taka możliwość – komentuje.

Pomóc panu Jackowi można wpłacając na tę zbiórkę pieniędzy na portalu zrzutka.pl. Mężczyzna apeluje jednak, by również nie zapominać o potrzebnych pieniądzach na drona dla ukraińskiego wojska. "Pomóżmy Ukrainie, ONI walczą też za nas..." - napisał 58-latek. Zrzutkę dotyczącą Bayraktarów można znaleźć pod tym linkiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl