Coś niedobrego dzieje się w gospodarce naszych zachodnich sąsiadów. Według najnowszych danych, zamówienia w przemyśle w Niemczech spadły w miesiąc aż o 7,7 proc. - donosi agencja Reuters, powołując się na raport Federalnego Urzędu Statystycznego.
Ekonomiści przed publikacją zakładali, że może dojść do spadku zamówień, ale spodziewali się znacznie mniejszego zjazdu - na poziomie 2 proc. Pierwsze komentarze wskazują na problem słabszego popytu z zagranicy, a szczególnie spoza strefy euro, na towary "Made in Germany". Szczególnie, że poprzeczka była wysoko zawieszona w poprzednich miesiącach.
"Niemieckie firmy samochodowe mają trudności z zaspokojeniem popytu, który wzrósł po pandemii od początku roku z powodu braku mikroprocesorów i innych półproduktów, co hamuje ożywienie największej gospodarki Europy" - wskazuje Reuters.
Ministerstwo gospodarki wskazuje na niezwykle silny spadek zamówień na samochody, który częściowo powiązało z efektami specjalnych świąt w niektórych regionach, gdzie znajdują się duże fabryki samochodowe. Dużym problemem jest też ciągle brak półprzewodników i innych półproduktów.
Niemiecki przemysł będzie cierpiał
- Wynik jest szokiem na pierwszy rzut oka, ale biorąc pod uwagę ogólny wysoki poziom, boli mniej niż w normalnych czasach - komentuje sytuację Alexander Krueger, ekonomista Bankhaus Lampe.
Mimo mocnego spadku zamówień w skali miesiąca, statystyki są ciągle znacznie lepsze niż rok wcześniej. W porównaniu z sierpniem 2020 zamówienia są o 15 proc. większe.
Krueger spodziewa się jednak, że anulowanie zamówień będzie więc miało tendencję wzrostową. "Wobec braku perspektyw na złagodzenie wąskich gardeł w dostawach, przemysł będzie nadal cierpiał" - ostrzega ekonomista.
Problemy przemysłu mogą odbić się na słabszym wzroście całej niemieckiej gospodarki po koronakryzysie. Wcześniejsze zapowiedzi były ambitne. Szczególnie na przyszły rok. W 2022 roku niemiecką gospodarkę miał czekać wzrost, jakiego nie było od zjednoczenia Niemiec.
Tak przynajmniej jeszcze kilka tygodni temu oceniali to eksperci. Jak wynika z najnowszych prognoz Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW) w Berlinie oraz instytutu RWI w Essen, PKB ma w przyszłym roku wzrosnąć o 4,9 proc.