Sytuację na brytyjskim rynku nieruchomości opisał tamtejszy serwis Express, powołując się na analizę Lloyds Bank. Wynika z niej, że cena mieszkań znajdujących w pobliżu dużych sklepów jest średnio o 21,4 tys. funtów wyższa od średniej ceny rynkowej.
Najbardziej zyskują mieszkania przy sklepach sieci Waitrose (cena wyższa od średniej o 43,5 tys. funtów), Marks and Spencer (o 40,1 tys. funtów) i Sainsbury’s (o 32,7 tys. funtów). Lokal przy Tesco zyskuje 21 tys. funtów.
Mniejsze różnice w cenie są w przypadku mieszkań w pobliżu dyskontów, ale za to ich ceny w ostatnich latach rosły najbardziej. Nie jest to zaskoczeniem, jeśli weźmie się pod uwagę, że dyskonty coraz śmielej rozpychają się na brytyjskim rynku.
A jak jest w Polsce? Na to pytanie spróbował odpowiedzieć portal Wiadomości Handlowe. Jednak Oto Dom, jeden z najpopularniejszych serwisów zajmujących się obrotem nieruchomościami, przyznaje, że takich danych nie ma. Ma za to przeprowadzoną przez firmę Kantar analizę, co klienci najbardziej biorą pod uwagę przy wyborze mieszkania.
Analiza pokazuje, że również w Polsce bliskość sklepu jest bardzo istotna. Bardziej niż bliskość miejsca pracy albo przedszkola. W przypadku rynku wtórnego bliskość "infrastruktury miejskiej" (opisanej jako sklepy i usługi) była trzecim najważniejszym kryterium przy wyborze lokum. Ważniejsze były tylko cena i najbliższe otoczenie (zieleń, parki).
W przypadku rynku pierwotnego bliskość sklepów była czwartym najważniejszym kryterium. Oprócz ceny i otoczenia, wyprzedziła ją jeszcze dogodna komunikacja miejska.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl