Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

"Niezidentyfikowany obiekt" od strony Ukrainy. Jest odpowiedź MON

Podziel się:

W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny - przekazało w piątek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. Głos zabrał też minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezydent zwołuje pilne spotkanie w BBN.

"Niezidentyfikowany obiekt" od strony Ukrainy. Jest odpowiedź MON
Odprawa premiera Donalda Tuska z szefem Sztabu Generalnego, Dowódcą ORSZ, z udziałem ministra obrony narodowej oraz szefami służb: ABW, SKW, i SWW. (KPRM, KRPM)

Aktualizacja 14:50

- Po spotkaniu z dowódcami Wojska Polskiego i szefami służb rozmawiałem z Prezydentem RP. Wszyscy działamy wspólnie na rzecz bezpieczeństwa Polski - poinformował premier Donald Tusk po odprawie z szefem Sztabu Generalnego, Dowódcą ORSZ, z udziałem ministra obrony narodowej oraz szefami służb: ABW, SKW, i SWW.

Od godziny 13 trwa spotkanie w BBN prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON Władysławem Kosiniakiem Kamyszem oraz dowództwem sił zbrojnych.

"W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju" - czytamy w komunikacie Dowództwa Operacyjnego Rodzajów sił Zbrojnych opublikowanym na portalu X (Twitterze) w piątek przed godz. 11.

Jak podkreślono, "zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji".

Obiekt wleciał w polską przestrzeń powietrzną od strony Ukrainy w okolicach Zamościa. Sytuację można wiązać ze zmasowanym atakiem rakietowym na Ukrainę w piątek w nocy - powiedział w piątek w TVN24 ppłk Jacek Goryszewski, rzecznik Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Sprawdzamy wszystkie możliwe scenariusze tego incydentu, łącznie z poszukiwaniami, w związku z utraceniem sygnału. Musimy być przygotowani na wszelkie scenariusze, i wszystkie scenariusze badamy - dodał rzecznik DORSZ.

Jak zaznaczył, zbadanie sprawy jest obecnie priorytetem Dowództwa i MON.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Za rolę w "rodzinka.pl" kupiłem sobie mieszkanie - Tomasz Karolak - Biznes Klasa #10

"Jesteśmy w stałym kontakcie z żandarmerią oraz KWP. Dostaliśmy informację o tym, że na radarze pojawił się niezidentyfikowany obiekt w okolicach Hrubieszowa po czym znikł. Nie mamy żadnego potwierdzenia na temat tego, że spadł na terenie naszego województwa" - poinformował PAP wojewoda lubelski Krzysztof Komorski.

Rzecznik KWP w Lublinie nadkom. Andrzej Fijołek powiedział PAP, że policja weryfikuje pojawiające się informacje.

"Na chwilę obecną nie mogę nic potwierdzić. Nie mamy informacji, żeby ktokolwiek ucierpiał i żeby zaistniał jakiś wybuch na terenie naszego województwa" - podał.

Minister zabiera głos

Do incydentu odniósł się również szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślając, że jest w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ.

"W związku z pojawieniem się niezidentyfikowanego obiektu w polskiej przestrzeni powietrznej służby państwa zadziałały natychmiastowo. Za pośrednictwem BBN jestem w kontakcie z prezydentem, premierem, Szefem Sztabu Generalnego oraz Dowódcą Operacyjnym SZ. Państwo działa!" - napisał na platformie X.

Prezydent Andrzej Duda potwierdził, że rozmawiał z szefem MON, a na dziś na 13.00 zaplanowane zostało pilne spotkanie w BBN. Wcześniej o godzinie 12 w kancelarii premiera zaczęła się odprawa z szefem Sztabu Generalnego, Dowódcą ORSZ, z udziałem ministra obrony narodowej oraz szefami służb: ABW, SKW, i SWW.

Trwają poszukiwania

Według doniesień medialnych rakieta mogła spaść na terenie Polski, choć wciąż nie ma potwierdzenia tych informacji. Jak przekazał rzecznik Dowództwa Operacyjnego SZ ppłk Goryszewski, trwają poszukiwania w okolicach Zamościa, w celu weryfikacji wszelkich scenariuszy. W poszukiwania naziemne zaangażowanych jest ponad 20 żołnierzy. Badane są również parametry lotu i trajektoria lotu obiektu.

Do sprawy odniósł się również wójt gminy Rachanie. "W związku z pojawieniem się w przestrzeni publicznej niepokojących informacji o obiekcie wojskowym, który miał spaść na terenie naszej gminy, uspokajamy, że w chwili obecnej nie posiadamy żadnych potwierdzonych informacji związanych z zarządzeniem kryzysowym na ten temat. We wszystkich miejscowościach jest spokojnie i nic się nikomu nie stało" - czytamy w oficjalnym wpisie na Facebooku.

Jak dodał wójt gminy, wzmożenie aktywności służb mundurowych jest spowodowane zapewne sprawdzeniem krążących informacji.

Szef MON potwierdza

Szef Ministerstwa Obrony Narodowej przekazał, że "w godzinach porannych została naruszona polska przestrzeń powietrzna przez obiekt wykryty przez nasze systemy".

Chcę zapewnić o dobrej koordynacji i współpracy; zadziałały systemy i polskie, i nasze sojusznicze. Wszystkie organy państwa współdziałają, podejmują stosowne zadania. To nasza najważniejsza sprawa - zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Polakom i współdziałać na rzecz tego bezpieczeństwa - dodał Władysław Kosiniak-Kamysz.

Szef Sztabu Generalnego powiedział, że wszystko wskazuje na to, że rakieta rosyjska wtargnęła w polską przestrzeń powietrzną. Dodał, że rakieta była cały czas śledzona radarowo, a następnie ją opuściła. - Mamy na to potwierdzenie radarowe i sojusznicze - podkreślił.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP