Pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała odniósł się do raportu NIK. Zdaniem polityka PiS Wydatki poniesione przez spółkę Centralny Port Komunikacyjny były racjonalne i adekwatne do stopnia zaawansowania inwestycji.
- To, że w przyszłości mogą wystąpić jakieś ryzyka związane z tym, że wydatki były za duże, da się powiedzieć o każdej inwestycji. Te wydatki, które były poniesione, które były faktycznie rozliczone, które można było skontrolować w ramach kontroli, zostały ocenione jako dokonywane zgodnie z zasadami gospodarności, były racjonalne i adekwatne do stopnia zaawansowania inwestycji – powiedział Horała w trakcie Sejmowej Komisji Infrastruktury.
Sejmowa komisja odnosi się do raportu NIK w sprawie CPK
Sejmowa Komisja Infrastruktury rozpatrywała w czwartek informację Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o wynikach kontroli budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Raport Izby ukazał się w czwartek na jej stronach. "Największa obecnie rządowa inwestycja w Polsce, czyli budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego już na starcie ma opóźnienie".
W raporcie NIK "stwierdzone nieprawidłowości w budowie CPK, ze względu na wczesny etap inwestycji, nie wywołały dotychczas negatywnych skutków". "Jednakże NIK zidentyfikowała także ryzyka i zagrożenia związane z realizacją inwestycji: ryzyko niezapewnienia finansowania w przyszłości części przedsięwzięć zaplanowanych w dalszych etapach inwestycji (ze względu na nieopracowanie planu finansowego Programu CPK, który wskazałby źródła finansowania wszystkich przedsięwzięć w całym okresie realizacji inwestycji); ryzyko nieuzasadnionego wzrostu kosztów finansowania zadań w zakresie zarządzania projektami (związane z planowaniem jednocześnie istotnego wzrostu stanu zatrudnienia w CPK sp. z o.o. oraz zatrudnienia doradcy zewnętrznego); wysokie prawdopodobieństwo nieukończenia budowy w wyznaczonym w Koncepcji CPK terminie, czyli do końca 2027 r. (ze względu na obecny stan zaawansowania odbiegający od wskazanych tam terminów)" – czytamy w raporcie.
Horała odnosi się do raportu
- Ryzyko niezabezpieczenia finansowego będziemy adresować uchwaleniem wieloletniego planu finansowego na kolejny etap, na etap realizacyjny, wtedy, kiedy zaawansowanie etapu przygotowawczego będzie na tyle duże, żeby moc dokładnie sprecyzować te wydatki ten plan finansowy przygotować – tłumaczył Horała.
Polityk dodał także, że harmonogramy inwestycji są stale aktualizowane i poddawane analizie. "Na ten moment trzymamy się w harmonogramach" - powiedział.
NIK wykazał, że stan zatrudnienia w spółce CPK powinien wynikać z rzetelnej analizy potrzeb w zakresie zasobów ludzkich oraz zidentyfikowania wszystkich planowanych zadań pod względem sposobu ich wykonania.
- Poziom zatrudnienia w spółce CPK, jak na skalę realizowanego projektu inwestycyjnego i programu portfela całego, jest radykalnie niższe, niż w analogicznych podmiotach krajowych i międzynarodowych" - powiedział Horała. Jak mówił, koszt wynagrodzeń zarządu w roku 2021 r. spadł do 1 mln 900 tys. zł, co stanowi obniżkę o prawie 50 proc. w stosunku do roku poprzedniego. "Zmniejszyliśmy liczbę członków zarządu – tłumaczył pełnomocnik rządu ds. CPK.
Horała odniósł się również do analiz dotyczących wpływu pandemii na lotnictwo. - W każdym z dostępnych publicznie raportów różnych instytucji eksperckich nie ma ani jednego, który by stwierdzał, że data powrotu rynku lotniczego do stanu sprzed pandemii będzie późniejsza niż rok 2027. Wszystkie one wskazują, że będzie wcześniejsza. Niektóre wskazują, że 2025; inne, że 2024 r., niektórzy, że 2026 – tłumaczył Horała.
- Zamówiliśmy kolejny raport IATA. Jego wyniki my już mamy, one niedługo będą upublicznione. Na tej podstawie będzie kolejna aktualizacja biznesplanu, kolejny test prywatnego inwestora. Wszystkie do tej pory wskazują rentowność tego przedsięwzięcia" - tłumaczył. Dodał, że maksymalna techniczna przepustowość pierwszego etapu nowego lotniska to 45 mln pasażerów.