- Czeka nas jeszcze dyskusja na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów i czekam na ostateczny budżet programu osłon, bo że jakieś osłony na ceny energii elektrycznej będą, to wiemy na 100 proc. My mamy wszystko policzone i powiem tak: 4 mld 400 mln zł według naszych szacunków kosztuje przedłużenie ceny maksymalnej w roku przyszłym - powiedziałą minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
"Bon energetyczny w tej chwili wypłacany już obywatelom jego koszt to jest ok. 1 mld zł - mówiła we wtorek w TOK FM minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pytana, czy trudno będzie rządowi zlikwidować osłony energetyczne w połowie przyszłego roku, szefowa MKiŚ zapewniła, że "nikt nie ma takich planów".
Bon energetyczny. Pieniądze już są wypłacane
- Premier chce przedłużyć osłony energetyczne, liderzy partyjni również deklarowali poparcie dla tego rozwiązania. Tym bardziej, że - jak widzimy - ono waży już w budżecie zdecydowanie mniej niż kiedyś. Ja przypomnę: na starcie, kiedy mieliśmy nadmiarowe zyski spółek energetycznych, te rozwiązania kosztowały 30 mld rocznie. Dzisiaj mówimy o 5 mld. Natomiast celem jest oczywiście wyjście z nich, ale też przy zejściu z kosztów generowanych przez rachunki za energię elektryczną i energię cieplną - powiedziała minister.
Hennig-Kloska przypomniała, że bon energetyczny jest już wypłacany - wojewodowie w dwunastu województwach już przekazali środki do samorządów, a w czterech kolejnych zrobią to w tym tygodniu. Zaapelowała też do samorządów, aby wypłacały pieniądze z bonu energetycznego "bez zbędnej zwłoki". Dodała, że z bonu energetycznego skorzystało 2 mln 400 tys. gospodarstw domowych o niższych dochodach.