W 2017 r. zaczęło obowiązywać prawo wodne. Ustawa zwolniła z opłat za wodę działkowców. Do czasu, bo opłata za pobór wód podziemnych jednak się pojawiła. Działkowcy z województwa warmińsko-mazurskiego uznali, że jest nadmiernie wysoka i zaskarżyli decyzję Wód Polskich do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie - informuje "rzeczpospolita".
Wody Polskie argumentowały, że nie ma powodu, by ROD korzystał z niższych stawek, gdyż te przewidziane są dla działalności rolniczej lub leśnej – a działkowcy takowej nie prowadzą.
ROD odbijał piłeczkę tłumacząc, że pobór wód podziemnych na potrzeby nawadniania gruntów i upraw na działkach w ROD mieści się w pojęciu: "pobór wód na cele rolnicze". Ustawa o ROD określa, że zużycie wody w ROD wynika z nawadniania upraw.
WSA (sygnatura sprawy II SA/Ol 1002/19) przychylił się do stanowiska Wód Polskich. Sąd przywołał unijną dyrektywę, wyrażoną zresztą w Prawie wodnym, zgodnie z którą wprowadzono zasadę zrównoważonego gospodarowania zasobami wodnymi. Składają się na nią opłaty – stała i zmienna – za pobór wód podziemnych lub wód powierzchniowych. Ich wysokość zależy od ilości pobranej wody i tego, czy pobrano wodę powierzchniową czy wodę podziemną.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl